ogrom wiedzy za darmo, ale dorzuć się na kawę



piątek, 31 sierpnia 2012

Przed zawodami triathlonowymi


Za kilka dni zawody w Borównie, które wspaniale się rozwijają i zyskały swoją markę wraz z liczną grupą uczestników.

Jak co roku ST IM 2010, wspaniała grupa ludzi oddanych triathlonowi, stawi się licznie już nie wspierając frekwencyjnie organizatora, bo przez pięć lat upowszechniliśmy triathlon w Polsce, wyznaczyliśmy kierunki rozwoju i spowodowaliśmy, że amatorski triathlon rozwija się dynamicznie, jest modny i dowartościowuje zawodowe profesje uczestników, ale przede wszystkim spotkać się ze sobą (bo się lubimy) i porywalizować na krótszym lub dłuższym dystansie.




Jeśli jeszcze nie wiesz gdzie jest Borówno, to Borówno leży tutaj:


i każdego roku, na początku września, na miły akcent mijających wakacji ściąga tam coraz więcej miłośników triathlonu.
Nie brakuje wśród nich debiutantów.

Dla nich zebrałem, to co udało mi się przez kilka lat napisać o Borównie i przygotowania do startu w pierwszych zawodach triathlonowych.

Przede wszystkim jak tanio i dobrze przygotować się do zawodów i w ogóle do triathlonu.


I rozpoczyna się gorączka przedwyjazdowa.
Po pierwsze: pakowanie się na zawody i nieśmiertelne pytanie "czy niczego nie zapomniałem?".
Lista potrzebnych rzeczy powinna rozwiać wątpliwości.

Do tego dochodzi niezbędne zachowanie i wykonywane czynności przed, w trakcie i po starcie.

W czasie zawodów są do zrobienia dwie zmiany T1:  pływanie/jazda na rowerze oraz T2: jazda na rowerze/bieganie. Pod podanymi linkami kilka pomocnych spostrzeżeń.

Co jeść i pić?

Ponieważ każdy uczestnik zawodów stawia sobie jakiś cel - w takim razie o tym jak cel opisać i jaki powinien być.

To pokrótce tyle.

Nie rozwiałem pewnie wszystkich dylematów nowicjusza.
Pozostałe odpowiedzi na pytania znajdują się w innych tekstach opublikowanych na tym blogu lub jeśli ktokolwiek woli mieć tę wiedzę zebraną w jednym miejscu, usystematyzowaną i odpowiednio ułożoną i niezależną od dostawcy prądu, administratora serwerów, internetu, to zapraszam do książki:


***


Na koniec zostawiłem na krótki przegląd archiwaliów, czyli jak te zawody wyglądają, jakie towarzyszą im emocje, czego można się spodziewać i jak to jest być triathlonistą:

Do zobaczenia w Borównie!
Na mecie!



Brak komentarzy:


podobało się, skorzystałeś? postaw kawę autorowi