ogrom wiedzy za darmo, ale dorzuć się na kawę



poniedziałek, 24 stycznia 2011

Rozkład treningów - amator

Słyszę dość często tłumaczenie, że triathlon jak najbardziej, że z miłą chęcią, że tak, ale czasu nie wystarczy na pracę i trening.

W związku z tym chciałbym odesłać do tego artykułu

oraz

przedstawić nową propozycję, która pomogłaby każdemu w wykonaniu pierwszego kroku na drodze zostania Ironmanem.


Założenia są następujące:
  • Chcę do triathlonu!
  • Nie mam zbyt dużo czasu na trening! Co oznacza: chcę mieć dni wolne od trenowania!
  • Nawet dwa wolne dni!
  • Chcę trenować średnio 1 godzinę dziennie!
  • Maksymalnie 90 minut. Zwłaszcza w wariancie 2-2-2.

Zapis 2-2-2 lub 3-3-3, lub 1-3-2 należy rozumieć jako ilość jednostek treningowych w tygodniu przypadających na poszczególne konkurencje w ustalonej w triathlonie kolejności.

I o ile w wariancie 2-2-2, w zasadzie 1 godzina dziennie wystarczy, to w wariancie 3-3-3, musi się więcej przeznaczać czasu na trening, nawet do 120 minut dziennie, ale dzięki temu można w dalszym ciągu mieć dni wolne!


Oto proponowane rozkłady i objętości.

Można się wg. nich przygotować do dystansów sprinterskich, olimpijskiego, a nawet można myśleć o ukończeniu dystansu połówkowego (113 km; 1,9 – 90 – 21,1).

Dodatkowe założenie:
- standardowe wejście na base trwa: 60 min., choć zdarzają się i takie po 45 min.
- najdłuższa jazda rowerowa planowana jest na niedzielę ze względu na prawie całkowity brak ciężarówek na drogach i zmniejszony ruch.

Czego nie da się uniknąć?
Dwóch jednostek dziennie.
Najłatwiej połączyć poranne pływanie z popołudniowym treningiem rowerowym lub biegowym
lub
jazdę na rowerze z bieganiem uzyskując quasi trening łączony (lub łączony; jeśli spełnione są pewne zależności).



Propozycja 1
wolna sobota i niedziela
wariant: 2-2-2



***

Propozycja 2
wolne dwa dni powszednie
wariant 2-2-2


***

Propozycja 3
wolna sobota i niedziela
wariant: 3-3-3


***

Propozycja 4
wolne dwa dni powszednie
wariant: 3-3-3



***

Propozycja minimalna
wolne 3 dni
Wariant 1-1-1 + 2 (z czego 1 do doskonalenia najsłabszej konkurencji, a 1 do utrzymania poziomu najlepiej opanowanej konkurencji).

Nie będzie problemu z dodatkowymi dwiema jednostkami, o ile uważałeś czytając powyższy tekst.
W miejsca „dodatkowy”, zaznaczone na niebiesko, należy wpisać jedną jednostkę. Ot i cała trudność.



***


Przedstawione powyżej propozycje nie wyczerpują wszystkich możliwości i wariantów, ale powinny dać już duże wyobrażenie, o tym jak może wyglądać rozmieszczenie jednostek treningowych w tygodniu przy zachowaniu dni wolnych.

Ułożenie własnego rozkładu tygodniowego nie powinno teraz nastręczać trudności.

piątek, 14 stycznia 2011

Waiting for Norseman

czyli planowanie sezonu.

Chciałbym przedstawić, a może - powrócić, do kwestii planowania pracy.

Jak wiadomo by sport nazwać sportem musi spełniać kryterium celowości. Zajmowanie się (o, to dobry zwrot: zajmowanie się) bieganiem czy jazdą na rowerze nie jest sportem i ma charakter rekreacyjny, bądź nawet turystyczny, ZAWSZE wtedy, gdy nie jest spełniony warunek celowości i rywalizacji.

O celach przeczytasz:
jaki powinien być cel
jaki jest i z czego się składa

Aby przykład był jasny i wyrazisty zrobię to na przykładzie, swoim przykładzie.



Nadchodzący sezon pokrywa się w zasadzie z rokiem kalendarzowym, a więc mogę pojęcie "sezon" utożsamiać z rokiem kalendarzowym. Nie zawsze można tak postąpić, a najjaskrawszym przykładem są sportowcy sportów zimowych; dla nich sezon startowy to zima - końcówka jednego roku i początek drugiego.

Przewiduję dla siebie jeden szczyt formy, a więc tylko jeden cel główny do osiągnięcia.
Tak być nie musi, wielu amatorów, a nawet i sportowców kwalifikowanych planuje kilka szczytów formy, np. dwa lub trzy, a w każdym znajduje się przynajmniej jeden cel główny.
Od razu odpowiem: czy w jednym szczycie formy można planować więcej niż jeden cel główny? Tak, ale muszą być spełnione dodatkowe warunki (o tym może kiedy indziej).


foto: Kai Otto Melau


Impreza roku (cel główny):
  • Norseman - triathlon na długim dystansie (226 km) uchodzący za najtrudniejszy na świecie.
Data: 6 sierpnia 2011
(Jeszcze o nim nie raz napiszę).


foto: Kai Otto Melau


Nie tylko ja postanowiłem rzucić rękawicę temu wyzwaniu. Będę mógł się pościgać wśród najlepszych.
Tim DeBoom właśnie podał, że też wybiera start w Norwegii: Norseman 2011


Od terminu Norsemana zaczynam odliczanie wsteczne i przyporządkowywanie startów przygotowawczych, czyli układanie celów pośrednich.


Ze względu na uraz utrudniający mi szybkie bieganie nie planuję biegowych startów kontrolnych.
Za to zaplanowałem dwa starty towarzyskie:
oraz


foto: Kai Otto Melau


Chciałbym się przygotować głównie poprzez udział w imprezach rowerowych:


Ze startów triathlonowych wybieram:
  • Czechman - okolice Pardubic - 4 czerwca
bo w ubiegłym roku było tam naprawdę bardzo miło,
choć zdaję sobie sprawę, że ten jeden start to nieco za mało i przydałby się jeszcze jeden lub dwa.


Po starcie głównym i zasłużonym odpoczynku wystartuję w Borównie, 4 września - tego nie mogę sobie odmówić
i pewnie jeszcze w jakimś jesiennym wyścigu rowerowym.


foto: Fred Arthur Asdal


Ot i cały plan startowy na bieżący, bo okres przygotowawczy już w toku, sezon 2011.

O tzw. "konkretach", czyli przygotowaniach do Norsemana - niebawem.


***

Wykorzystane zdjęcia za zgodą organizatora.
Pochodzą z tej strony ; dokładnie z tej podstrony.
i są autorstwa:
  • Kai Otto Melau
  • Fred Arthur Asdal (ostatnie zdjęcie)

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Rok 2010 - podsumowanie

Miniony rok należał do najlepszych w historii polskiego triathlonu!

Na dystansie długim, czyli dystansie 226 kilometrów (3,8 km pływania + 180 km jazdy na rowerze + 42,2 km begu), i to w szczególnym jego wydaniu – Ironman - doszło do bezprecedensowej rzeczy!



W 2010 roku na listę polskich ironmanów wpisało się 57 Polaków, z czego 35 wystartowało w Klagenfurcie w Austrii w ramach Projektu IM 2010 prowadzonego od trzech lat przez autora tego bloga i już pod szyldem Stoarzyszenia Triathlonowego IM 2010, które zostało zarejestrowane 23 lutego 2010 roku.
25 zawodników reprezentowało barwy IM 2010 Polska.
4 zawodników skorzystało z promocji uzyskanej przez IM 2010.

Do owej pamiętnej daty: 4 lipca 2010 - wrócę jeszcze w stosownym czasie.

Krótkie podsumowanie startu

Wyniki IM Klagenfurt

Mamy więc olbrzymi sukces sportu amatorskiego w triathlonie, którego triathlon olimpijski (w znaczeniu triathlonu kwalifikowanego) niestety nie przyćmił.

***


Co jeszcze takiego wydarzyło się w roku ubiegłym?


Startowaliśmy we wszystkich najważniejszych imprezach biegowych w kraju: Kraków, Katowice, Wrocław, Warszawa, Poznań, Dębno i inne.
Zaczynają nas już rozpoznawać na wyścigach kolarskich - od Trzebnicy po Karpacz!

Organizatorom zawodów triathlonowych w Suszu czy Borównie dostarczamy po 30% zawodniczek i zawodników.

Mieliśmy wiele sukcesów indywidualnych, najważniejsze:
Piotr Szrajner zwyciężył w Esktremalnej Sobocie w Szczecinie,
Renata Gawęda wygrała Panasonic Evoia Triathlon Polska w Borównie,
Marcin Konieczny - slot na Hawaje przywiózł z Klagenfurtu,.

Licznych miejsc medalowych, punktowanych i nagradzanych nie jestem w stanie podać tak dużo już jest tego; co bardzo cieszy i motywuje do dalszej pracy!

Doszedł nam nowy sponsor medyczny (na tereenie Wrocławia) - EuroMediCare.

Liczba członków Stowarzyszenia sięgnęła 94 osób!

Na rok 2011 planujemy wspaniałe i spektakularne starty.

Pojawimy się nie tylko dość licznie za zawodach IM we Frankfurcie, ale także w Walii (debiut organizacyjny IM).

I najważniejsza informacja na koniec: kolejny grupowy start jest przewidziany w roku 2012.

Grupa IM 2010 już o tym wie, ale może są inni niezdecydowani – przekażcie im informację, że jeśli chcą poczuć zbiorową siłę i serdeczne wsparcie grupy powinni się szykować na start w 2012 roku – uwaga, zapisy z rocznym wyprzedzeniem, czyli w 2011!

***

Ten rok zaczęliśmy od powtórzenia sukcesów ubiegłorocznych w pływaniu długodystansowym na basenie w Rawiczu, i:


zajęliśmy następujące miejsca w swoich kategoriach:

  • Marta Chudyk – 1 miejsce
  • Liliana Szurlej – 2 miejsce (najmłodsza uczestniczka)
  • Paweł Andrzejewski – 2 miejsce
  • Łukasz Szostak – 3 miejsce
  • Jakub Nic – 3 miejsce
  • Dariusz Sidor – 4 miejsce
  • Krzysztof Szurlej – 5 miejsce

autor zdjęcia: przypadkowy zawodnik siedzący nieopodal nas; 
mam nadzieję, że nie miałby nic przeciwko upublicznieniu tego zdjęcia, nawet anonimowo :)


Wyniki do pobrania: ze strony OSiR Rawicz


***


W roku 2011 życzę wszystkim miłośnikom sportów wytrzymałościowych, a szczególnie triathlonu i innych wielobojów wielu sukcesów!


podobało się, skorzystałeś? postaw kawę autorowi