ogrom wiedzy za darmo, ale dorzuć się na kawę



środa, 9 grudnia 2020

Trening sportowca w czasach pandemii

Na początku wyjaśnię, że skupię się na treningu sportowca-amatora, bo zawodowcy i kadrowicze, także klubowicze, dla których sport jest źródłem utrzymania podlegają innym prawom niż amatorzy, dla których sport jest dodatkiem. Często bardzo ważnym, ale ciągle dodatkiem.

Wyjaśnię na czym polegać ma trening w przypadku:

  • częściowych zakazów (maseczki, niektóre obiekty zamknięte lub z reglamentowanym dostępem);
  • całkowitego zakazu wychodzenia z domu (kwarantanna, izolacja);
  • braku pewności startu - odwołania zawodów z wyprzedzeniem lub niespodziewane.


Najważniejszą decyzją w takiej sytuacji, a tak naprawdę nie tylko sytuacja epidemiczna, ale także każda inna klęska do tego skłania jest odpowiedź na pytanie:


  • trenować, robić formę i jeśli nie będzie zawodów sprawdzić się samemu

czy 

  • odpuścić?


Do tego pytania wrócę na końcu i odpowiem na nie.



Wydawać by się mogło, że podjęcie decyzji będzie łatwe, ale nie jest. Wynika z tego, że narzucone zostają dodatkowe wymogi, które należy spełnić.

Wyjaśnię na czym powinien się skupić sportowiec-amator w przypadku obostrzeń epidemicznych.

I jeszcze jedno. Tekst poniższy kieruję do sportowca-amatora sportów wytrzymałościowych. To ma znaczenie.


  1. Trening na zewnątrz może być utrudniony przez wymóg zakrywania nosa i ust lub przez zakaz opuszczania mieszkania/domu.

W tym pierwszym przypadku nie demonizujmy „strat i szkód” z faktu zakładania maseczki. Maseczka nie jest obowiązkowa! Tak, dobrze czytasz. Maseczka nie jest obowiązkowa. Obowiązkowe jest zakrywanie nosa i ust, a to jest ogromna różnica.

Różnica też jest w samym podejściu do obowiązujących przepisów sanitarnych. Miej świadomość, że to o czym przeczytasz za chwilę jest tylko wizualnym wypełnieniem wymogów.

Cienki buff, jednowarstwowy, w najmniejszym stopniu nie upośledzi oddychania. Nawet przy ciężkim treningu. Może spowodować pewien dyskomfort, gdy stanie się mokry, ale nie wpłynie na głębokie i częste branie wdechu. Oczywiście nie zablokuje też wirusów, ale ryzyko zachorowania każdy bierze na siebie sam.


Gdy obostrzenia są luzowane i na terenach zielonych nie trzeba zakrywać nosa i ust sprawa maseczki jest łatwiejsza do opanowania.

Wyjście z domu w maseczce, trening bez. W tym przypadku nie ma najmniejszych problemów w realizacji przewidzianych zadań.

I proponuję zdąć maseczkę całkowicie, niż opuszczać na brodę i nie chodzi w tym o głupkowaty wygląd, ale o możliwość osadzania się wirusów. 


  1. Indywidualizacja bardzo pomaga.

To co jeszcze do niedawna było dla części niedogodnością, teraz jest cenną zaletą. I nie jest to zindywidualizowany, dopasowany plan (sic!) treningowy, bo to się nie zmienia, ale jego realizacja.

Niektórzy preferują trening w grupie i takie zajęcia wolą. Niestety, trzeba to upodobanie zmienić. 


Trening w dużej grupie powinien być wyeliminowany. Dla wielu dzięki temu skończą się dylematy związane z doborem tempa dostosowanego do tempa grupy, które jest zbyt wolne lub zbyt szybkie.

Niektórym brak towarzystwa będzie doskwierał, słabo zmotywowani zaniechają treningów, ale tak jak po sukces startuje się samemu (nie w drużynie), tak i samemu powinno się trenować. 

W tym przypadku w przygotowaniach do zawodów triathlon, czy biegi górskie, a także ultra są doskonałym wyborem.


W triathlonie już od dawna amatorzy wymuszali na organizatorach by start był rolowany (bo się boją płynąć w grupie) i żeby nie było draftu (krótkie dystanse, w których się jedzie w grupie). W biegach górskich często szerokość ścieżki wyklucza liczną, zwartą grupę, także nastromienie zbocza. Nawet kolarze na szosie, dla których jazda w grupie jest bardzo istotna, bo podnosi bezpieczeństwo jazdy (inni użytkownicy, zwłaszcza w samochodach), mogą peleton ograniczyć do kilku osób.


Podsumowanie jednym zdaniem: tzw. „samotność długodystansowca” jest jak najbardziej wskazana.

Przy okazji polecam ten film z 1962 roku. 


  1. Trening domowy.

Do łask wracają trenażery, tzw. siłownia domowa oraz trening uzupełniający, zwany krzyżowym.

A skoro wracają trenażery i ciężary, to powinna dokonać się zmiana w podejściu do rozplanowania treningów.

W tym miejscu należy wrócić do pytania z początku tekstu: trenować mocno, jakby nic się nie stało, nie zważając na obostrzenia i łamiąc nierzadko przepisy, czy odpuścić.

Tak jak pisałem - wrócę do tego na końcu.

Teraz kilka słów o trenażerach, o wszelkiego rodzaju cykloergometrach: kolarskich i wioślarskich, a nawet pływackich, o hantlach, sztangach, kettlebellach, aż po wypełnione bukłaki z wodą i zestawione krzesła obok siebie.



I znowu: zaawansowany amator niezbędny trenażer ma. Ma i już. Najczęściej jest to trenażer umożliwiający trening kolarski, choć i innych tez nie brakuje. Jeśli nie ma - powinien go kupić. Jest to w czasach epidemii urządzenie niezbędne do treningu, szczególnie gdy będzie się obłożonym izolacją lub zakazem wychodzenia z domu.


Sprzęt do treningu siłowego pomaga, ale nie jest niezbędny. Wtedy kłania się kalistenika, czyli trening z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała. Domowe meble mogą być w ćwiczeniach pomocne, ale musi być i dla nich zrobione miejsce i dla ćwiczącego. W zagraconych i pozastawianych mieszkaniach jest to doskonały moment, by przemeblować pokój lub zaadaptować na ćwiczenia jakieś pomieszczenie. 

Jest to też doskonałe pole do popisu dla własnej kreatywności.


  1. Zmiana nawyków, tych niepożądanych.

Czas pandemii, to doskonały czas kształtowania charakteru. I tak należy do tego podejść. Nie tylko odnaleźć się w narzuconych przez władzę wymaganiach, ale zrobić krok dalej i przyjąć własne, i doprowadzić je do końca wzmacniając swój charakter, a jak ważny on jest w czasie startu, to pewnie każdy wie.

Czy dodatkowe postanowienia będą dotyczyć jakiegoś wyzwania fizycznego (np. ilość powtórzeń, dźwignięcie ciężaru, wykonanie ćwiczenia, utrzymanie zakładanego czasu, mocy, tętna na trenażerze, etc.) czy wpływającego na zdrowie (regularność i jakość posiłków, długość snu, zmiana rytmu dobowego, itp.) zależy w każdym przypadku od samego zawodnika.


  1. Plan treningowy.

Teraz odpowiem na pytanie zamieszczone na początku.

Jeśli wynik i miejsce mają priorytet, to trenuj jak gdyby zawody miały się odbywać, nie zważając czy będą odwoływane. Musisz się z tym liczyć i podjąć takie ryzyko.

Zyskujesz wysoką formę i przewagę nad konkurencją, która choćby przez moment zwątpiła w sens przygotowań. Gdy dojdzie do startu, albo poprawisz swój wynik, albo zajmiesz wysokie miejsce w grupie. Musisz liczyć się z długi okresem treningu bez startu oraz z odwoływaniem zawodów w ostatniej chwili.


Możesz też odpuścić i „wziąć sezon na przeczekanie”.

Wtedy niezbędnym będzie  skorygowanie, nawet dość radykalne planu treningowego.

Jeśli główną dziedziną jest trening wytrzymałościowy, to zmniejszenie intensywności będzie kluczowe, także częściowa redukcja objętości. 

Do swoich treningów podejdź jak do mocno rozciągniętego okresu przejściowego lub odpoczynkowego. Nie przeszkadza to w podejściu i zmianach w treningu siłowym, domowym, czy zmianie nawyków. 


    I jeszcze jedno, na koniec.


  1. Zmiana dyscypliny, konkurencji.

Okres pandemii, to dobry moment na zmianę konkurencji lub dyscypliny. Maratończycy, czy biegacze uliczni mogą skupić się na biegach górskich, przełajowych, ultra. Kolarze szosowi zmienić swoje rowery na mtb. Triathloniści mogą postawić na jedną z konkurencji. Można zmienić swoje „pole ćwiczeń” i np. zająć się tylko kalisteniką i podjąć wyzwanie zrobienia 100 pompek.

Zmiana obszaru wysiłku w tym okresie uchodzi za tzw. „bezpieczną”, gdyż pozwala od zera, bez presji, bez ryzyka narażenia się na obśmianie z powodu słabego wyniku, rozpoczęcie czegoś nowego.




Rady na koniec:


  • dla trenujących jakby nic się nie stało: trenujcie dalej, słuchajcie trenera, realizujcie plan;
  • dla „odpuszczających”: sezon przepadł, może nawet kolejny, bo będziecie odrabiać tegoroczną stratę formy, zyskujecie „spokój duszy”, macie okazję do zmiany, ale też i do poprawy w jakiejś zaniedbanej lub całkiem nowej dziedzinie.


Jedni i drudzy: nie zmarnujcie tego.



niedziela, 8 listopada 2020

Zaufanie w pracy trenera z zawodnikiem

Zaufanie w pracy trenerskiej

Temat trudny, niepopularny, nie poruszany w prasie fachowej, nie podnoszony w rozmowach, a bardzo ważny i determinujący pracę trenera z zawodnikiem i zawodnika z trenerem.

W świecie amatorskim, to na zawodniku, pośrednio poprzez wybór klubu/stowarzyszenia, spoczywa wybór trenera.

To zawodnik przeszukuje internet i szuka odpowiedniej dla siebie opcji, a gdy znajdzie nawiązuje kontakt.

Najczęściej potencjalny uczestnik zawodów ściąga sobie jakiś plan z internetu, oczywiście udostępniany za darmo i stara się go zrealizować. 

Przyszły zawodnik o zasobniejszym portfelu kupuje jakiś plan w internecie i podobnie temu pierwszemu, stara się go jakoś zrealizować.

Płaci więc wymaga i czasami dostaje możliwość konsultacji i modyfikacji planu. A czasami nie.

Szuka rozwiązania w lokalnym klubie, w którym jeśli nie ma trenera, to liczy na spotkanie z zaawansowanymi i doświadczonymi zawodnikami i będzie mógł poddać się ich instruktażowi.

Gdy w takim klubie jest trener zdaje się na jego wiedzę, doświadczenie i umiejętności i to w nim pokłada ogromne zasoby zaufania, bo oczekuje dopasowanego do siebie planu, pomocy w doborze sprzętu, wybrania miejsc startów, odpowiedzi natychmiastowej na różnorakie naglące pytania, etc. i… przechodzi zawodniczą metamorfozę stając się doświadczonym zawodnikiem, ale gdy czegoś nie zrobi i gdy trenerowi o tym czymś nie powie, gdy na dodatek jeszcze coś mu nie wyjdzie, to zaczyna mieć do trenera pretensje. 

Opiera się to na przekonaniu, że trener miał pomóc, dopasować, zindywidualizować i poprowadzić najlepszą drogą do sukcesu.

Z kolei trener jest przekonany, że zawodnik wie, że jest mu w stanie pomóc i doprowadzić optymalną drogą do sukcesu.

Obie strony swoje nastawienie inicjują obopólnym kredytem zaufania. 

Dobrze, gdy zmieni się on w pełne zaufanie, ale nie zawsze się tak dzieje, bo z zaufaniem bywa bardzo różnie.


By potencjalny podopieczny miał łatwiejsze poszukiwania powinien zajrzeć na tę podstronę i pobrać „Zeszyt treningowy nr 1, pt. Jak wybrać trenera 

oraz inne aspekty trenowania pod czyimś kierunkiem”  [ link: http://im226.blogspot.com/2016/05/jak-wybrac-trenera.html ].


Zaufanie jest najważniejszą walutą, którą wymieniają się zawodnik z trenerem.

Przytoczę anegdotkę z życia trenera (autentyk, wersja skrócona i „ugrzeczniona”).

- Trenerze, nic z tego nie wyszło, nie złamałem 4 godzin w maratonie! Jesteś kiepskim trenerem! Mam cię dość!

- Ale to niemożliwe, przez ostatnie 2 miesiące biegałeś długie wybiegania w tempie lepszym o 30 sekund od oczekiwanego…

- Nie biegałem!

- Jak to? Przecież wysyłałeś dzienniczek i tam była odnotowana realizacja zgodna z planem.

- Ja tylko tak pisałem, żeby trenera nie martwić! Ale tego nie robiłem. Nawet nie wychodziłem na trening.


Zaufanie…


Jeszcze jedna anegdotka (też autentyk).

- Trenerze nie udało się, zabrakło, a miał być taki udany debiut.

- Niemożliwe! Co się stało?

- No bo… dzień przed startem przebiegłem maraton na próbę, bo nie wierzyłem (sic!), że się uda i czas był lepszy o ponad 15 minut od planowanego, ale nazajutrz, podczas startu, w ogóle nie miałem siły.


Zaufanie…


W swojej pracy ufam zawodnikom mimo przeróżnych doświadczeń w ich prowadzeniu, ale by zminimalizować błąd kolejnego planowania i by mieć możliwość oceny pracy chcę otrzymywać sprawozdania, wypełnione dzienniczki, a najlepiej przesłane pliki z zapisu treningu, etc.

Tylko w ten sposób uniknę świadomego oszustwa (patrz anegdotka nr 1); co prawda nie wiem czemu ono miało służyć, ale było, miało miejsce i nauczyło mnie „trzymania ręki na pulsie”.

Oczywiście w ten sposób nie postępują Zawodnicy, piszę dużą literą, by oddać im szacunek w wykonywanej pracy nastawionej na indywidualny sukces, a czasami piszę też o Trenerach (dużą literą), by odróżnić ich od „tzw. trenerów”, czyli osób, które są tylko nastawione na chwalenie podopiecznych i na zysk jaki dzięki nim uzyskują, a ich wiedza kończy się na własnym planie, który kiedyś wykonywali pod okiem Trenera i albo przepisują go innym w domyśle wiedząc, że ten plan albo komuś przypasuje, albo nie.

Wrócę do „trzymania ręki na pulsie”. Czy chcę przez to powiedzieć, że kontrola jest ważniejsza niż zaufanie? Nie. Zdecydowanie nie, bo ja najpierw ufam, że plan zostanie zrealizowany, a kontrola wykonania jest dla mnie przede wszystkim informacją z jakim skutkiem, a nie czy w ogóle, trening się odbył. 

Uważam siebie za profesjonalistę, a raczej kogoś, kto usilnie w swojej pracy dąży do profesjonalizmu i oczekuję tego samego od Zawodnika.

I nie mam na myśli uzyskiwanego wyniku, a raczej uczciwości i rzetelności w podejściu do realizacji planu, prawdomówności i przekazywania wszelkich potrzebnych informacji.

Zauważyłem, że im wyższy poziom sportowy podopiecznego, tym lepsza jest z nim komunikacja, wymiana myśli i zaufanie do mojej, trenerskiej pracy. Pewnie wynika to, z doświadczania kolejnych sukcesów.

Trenujący ze mną zawodnicy wiedzą, że mogą porozmawiać ze mną zawsze, wszędzie i o każdej porze, na każdy temat.

I tak jak zawodnik ufa otrzymanemu planowi i postawionym zadaniom, tak ja ufam zawodnikowi w dobrze wykonywany trening. Najtrudniejsze zadania są wyzwaniem, ale nie są niemożliwe. Po to jest trener, by w sportach indywidualnych indywidualizował i dopasowywał plan. Czasami są to drobne zmiany nanoszone np. na ogólny plan dla grupy, czasami dopasowania do konkretnych dostępności związanych z pracą zawodową, czasami korekty spowodowane urazem czy chorobą, ale każde są istotne dla najlepszego rozwoju sportowego zawodnika.

Jeśli wspólna praca oparta jest na zaufaniu, to otrzymywanie informacji zwrotnej nie jest przykrym, czy wstydliwym obowiązkiem, a może nawet oszustwem. Spójrz jeszcze raz na początek, na obie anegdotki. Ta pierwsza to kompletny brak zaufania, ale ta drugiej już tak nie kwalifikuję; to raczej chwilowe zwątpienie. 

Otrzymywanie informacji zwrotnej, to część kultury pracy sportowej. To powinność zawodnika, by trener mógł lepiej reagować na wszelkie wahnięcia i odstępstwa od wzorca, czyli przedstawionego planu. Jestem ciągle zdumiony tym, że osoby podejmujące trening, a najczęściej ma to miejsce w amatorskich klubach/stowarzyszeniach, unikają przekazywania informacji o treningu. Jeśli nie wierzą w wiedzę i umiejętności trenera, to dlaczego uczestniczą w jego zajęciach, dlaczego decydują się pobierać od niego plan?

Trener pełni rolę kierowniczą, opartą na zaufaniu zawodnika do niego, ale też i służebną wobec zawodnika, opartą na zaufaniu trenerskim. 

W sporcie kwalifikowanym, w drodze do mistrzostw czy igrzysk, za pracą trenerską stoją duże pieniądze, zarówno dla zawodnika, menadżera, jak i trenera. Zaufanie ma podtekst materialny. W sporcie stricte amatorskim poruszamy się głównie po o wiele subtelniejszej sferze własnych ambicji i satysfakcji dopełniającej życie, a przez to zaufanie nabiera o wiele większego znaczenia.


Pora na kolejną anegdotkę w dwóch wariantach.

Wariant 1-szy.

Końcowe kilometry wyścigu: 

- Przyspiesz!

- Nie teraz, nie mogę!

Za metą:

- Tak niewiele brakowało, a czuję się całkiem świeży. Mogłem dać z siebie więcej. Eee, nie jestem zadowolony.


Wariant 2-gi.

Początkowe kilometry wyścigu:

- Zwolnij!

- Ale po co? Będzie życiówka, że ho, ho!

Za metą:

- Ale mnie odcięło…, no, nie dałem już potem rady…


We współpracy opartej na zaufaniu trenerowi zależy na sukcesie zawodnika, gdyż jest też jego własnym sukcesem, ale tak samo jest z porażką! Nie zapominajcie o tym „tzw. trenerzy”! Dlatego trener z zawodnikiem i zawodnik z trenerem muszą się komunikować i to dość często, muszą wymieniać informacje, gdyż ich współpraca będzie najlepsza z możliwych, gdy siebie dobrze poznają. Im lepiej się znają, tym bardziej sobie ufają. Sukcesy wtedy smakują pełniej, a porażki nie są dotkliwe. Po prostu jest lepiej.


Nikt nie jest doskonały. 

Zaczynamy współpracę z obopólnym kredytem zaufania i albo będziemy pracować na wspólny sukces, albo ten kredyt roztrwonimy.

Im dłużej pracujemy ze sobą, tym bardziej sobie ufamy, a pojawiające się błędy można sobie wybaczyć.

Ale gdy ktoś zrobi coś nie tak i zatai to, zmieni treść informacji zwrotnej, to zaufanie zniknie i współpraca stanie się niemożliwa.

W sporcie amatorskim nie powinno się tolerować oszustów, w każdej sferze i dziedzinie sportu.

Od współpracy z trenerem, przez udział w rywalizacji, aż po wybór imprezy sport opiera się na zaufaniu.

Ale jak historia nas uczy, już starożytni, dawno, dawno temu uciekali się do różnych podstępów, by wygrać, ale to już zupełnie inna opowieść.

 ***

Na koniec przeczytaj archiwalny wywiad ze mną na stronie Akademii Triathlonu z 2014 roku i znajdź te fragmenty o zaufaniu w relacji trener-zawodnik: 

link: https://akademiatriathlonu.pl/wywiad-z-niezadowolonym-trenerem-grass-vs-sidor/



Ps.

I jeszcze zgrabnie podsumowujący twitt Lewisa Pugh:



Trust cuts 3 ways. I had to trust my team. They had to trust me. And I had to trust (and believe) in myself. 
Trust is the foundation of teamwork.

Zaufanie dzielę trzytorowo. Musiałem zaufać swojemu zespołowi. Oni musieli mi zaufać. A ja musiałem ufać (i wierzyć) sobie. 

Zaufanie jest podstawą pracy zespołowej. 



środa, 30 września 2020

Bikepacking, z Wrocławia nad morze i z powrotem

Dzisiaj coś innego, coś poza sportem, ale już nie będącego turystyką i rekreacją (choć zawiera w sobie cząstki tych aktywności). Coś co wypełniło pustkę po zawieszeniu wielu aktywności i co może być przygotowaniem i dobrym wprowadzeniem do rowerowych wyścigów długodystansowych.

Wyprawa rowerowa, bo o niej napiszę jest czymś wymykającym się z jednoznacznych definicji, a zależne jest to od dystansu dziennego, dystansu całościowego, czasu pokonywania i sposobu noclegu. Bo czym innym jest wycieczka tygodniowa po 40 km dziennie z zapewnionymi noclegami i posiłkami. a czym innym nieustanny wyścig na dystansie np. 4000 km bez żadnego wsparcia. Ale dla obu tak odmiennych aktywności można znaleźć wspólny mianownik.

W takim razie opiszę coś pośredniego. Co już nie jest turystyczno-rekreacyjną wycieczką, ale jeszcze nie jest „transcontinentalem” [czym jest np. Transcontinental zobaczysz tu: https://www.transcontinental.cc ]. Wyprawę z Wrocławia nad morze; nasze, bałtyckie, i powrót.



Trasa przypominała „ósemkę”. Z Wrocławia wyjazd przez Trzebnicę, a dojazd nad morze przez Choszczno; powrót przez Połczyn Zdrój i wjazd do Wrocławia od strony Wołowa, Brzegu Dolnego.


Tak wyglądał profil trasy. 



Całość zajęła kilka dni i zamknęła się ponad 1000 km jazdy (ponad 67 godz.), średnio dziennie pokonywane było ok. 100 km, a średnia prędkość wyniosła nieco ponad 15 km/h. Przy okazji: są to dane z licznika rowerowego, czyli prowadzenie roweru też naliczało dystans i czas. 

Na profilu widać dystans 951 km, ale taki był plan i nie przedstawia rzeczywistej trasy, która nieco się różniła w swoim przebiegu (błądzenie, wybór innej drogi, dojazdy na noclegi, itp.) od tej zaplanowanej. 


O przygodach na trasie można by wiele pisać i pokazywać setki zdjęć, ale ja zamiast tego chciałem skupić się na tzw. technikaliach.

 

Po pierwsze rower. Jak widać były dwa różne rowery, bo jak wiadomo najlepszym rowerem na wyprawę jest rower własny. I już. Wszelkie odmiany (szosa, bmx, składak, gravel, etc.) mogą bardziej lub mniej ułatwiać podróż i przewożenie bagażu, choć może powinienem napisać utrudniać zamiast ułatwiać, ale na każdym da się odbyć wyprawę. I to tyle w tym temacie, bo liczą się chęci. 

Dalsze omówienie będzie dotyczyło roweru, na którym jechałem: Stevens Tabor. Gdy go kupowałem jakiś czas temu był najtańszym, który spełniał moje dwa warunki: miał schowane linki w ramie i miał hamulce tarczowe.



Najważniejsza potrzeba w XXI wieku przy licznych urządzeniach elektronicznych, to skąd wziąć prąd; skąd wziąć prąd na rowerze?


Moim rozwiązaniem było dynamo w przedniej piaście. Zdecydowałem się na Shutter Precision (link do strony: https://www.sp-dynamo.com/series8.html ). Mój model to PD-8, kupiony w dobrej cenie, bo są już modele z serii 9. Wybrałem tę firmę ze względu na parametry prądu ładowania, co wiąże się z prędkością toczenia. Prądnica służyła głównie do ładowania powerbanku. 

Decydując się na zakup dynama tej firmy sprawdź koniecznie do jakiego rodzaju hamulców ma być i na jaką ilość szprych w obręczy. 


Drugą rzeczą było zabezpieczenie urządzenia podczas ładowania, bo nie da się ładować i zasilać elektroniki bezpośrednio z dynama. Do tego służyło takie małe pudełeczko (na zdjęciu z pudełkiem zapałek, by pokazać, że naprawdę jest małe):  


PowerBug (link do strony: https://powerbug.pl ), bo o nim piszę zapewniał mi ładowanie powerbanku, a z niego ładowałem resztę urządzeń, głównie telefon, a także lampki. Można podpiąć telefon bezpośrednio, ale obawiając się jakichkolwiek przepięć (0,0001% szansy) wolałem raczej poświęcić powerbank, niż telefon. Jego pojemność 10000 mA wystarczyła bez żadnych problemów.

Telefon wykorzystywałem do sprawdzania pogody i z aplikacji pogodowych polecam Windy (link: https://www.windy.com/ ), norweski Yr (link: https://www.yr.no ) oraz nasz ICM (link: http://www.meteo.pl ) oraz do sprawdzania pozycji na trasie i planowania podróży na bieżąco (googlowe mapy oraz wbudowana aplikacja). Nie korzystałem z tych aplikacji do ciągłego monitorowania pozycji na trasie (klasyczna nawigacja), ani do zapisywania śladu, a i tak bateria ze 100% schodziła do kilku na koniec dnia.


A skoro o aplikacja mowa, to do wstępnego zaplanowania trasy wykorzystałem Ride with GPS (link: https://ridewithgps.com ). Nie przeniosłem trasy na telefon, by nie trzymać się niewolniczo kreski na mapie i mieć możliwość twórczej modyfikacji podróży, co okazało się trafną decyzją.


Tyle o prądzie, teraz o bagażach. Klasyczne sakwy na bagażnik odpadały z różnych względów. Skupiłem się na rozwiązaniach stricte bikepackingowych.  



Bagaż za i pod siodło, pod górną rurę, na górną rurę za mostek oraz na kierownicę.


Torba podsiodłowa (a może zasiodłowa?) Apidury [link: https://www.apidura.com ] została wybrana ze względu na renomę jaką cieszy się wśród bikepackerów, a ta została wypracowana przez jej niezawodność, oraz litraż. W momencie gdy ją kupowałem nie było większej dostępnej na rynku, a korzystam z wersji 17-litrowej.

Pozostałe torby to wyroby marki Topeak [link:https://www.topeak.com/global/en/ ], które uważam za bardzo dobrze zrobione, a niektóre rozwiązania za świetne, np. dodatkowa blokada na taśmie przy zatrzasku na taśmie. Przy okazji torebka na górną rurę za mostek, też była największą dostępną na rynku.


Spanie i gotowanie.

Dach nad głową zapewnił nam namiot Fjord Nansen Rekvik 3 [link: https://fjordnansen.pl/katalog/namiot-rekvik-iii-26-kg/ ]. Nie będą się rozwodził dlaczego taka konstrukcja, a nie inna. Tak chciałem i już. Za to za rzecz najważniejszą uważam, że w środku było miejsce nie tylko dla dwóch osób (mam 182 cm i wyciągnięty do spania nie dotykam ścianek), ale też i dla wszystkich (sic!) bagaży. 

Namiot przetrwał obfite poranne rosy, a nawet przymrozek, zawsze był mokry pakowany o świcie i suszony około południa i sechł szybko. Wieczorami wygodnie dzięki temu się rozkładał.

Komfort spania dopełniały pompowane materace i śpiwory. 

Ze względu na to, że współczesne lekkie namioty mają dość cienkie podłogi podatne na uszkodzenia zawsze pod spód rozkładałem plandekę. Tak, taką zwykłą plandekę 2 x 3 m.


Ciepłe posiłki to kartusz i palnik. Myślałem o innym rozwiązaniu na paliwo płynne, ale w tym przypadku zaważyły względy… posiadania. Po prostu mam kilka kartuszy w domu i szkoda ich nie wykorzystywać.

I jeszcze jedna rzecz, którą zrobiłem przed wyjazdem: zmieniłem opony. Na zdjęciu poniżej widać dlaczego. Tak, chodzi o ten refleksyjny okrąg na kołach. Dodatkowy odblask poprawiający widoczność, a więc i bezpieczeństwo.



A propos opon obie były takie same (Schwalbe Mondial). Bardzo dobrze dobrze spisały się na różnych nawierzchniach (asfalt, bruk, szutr, gruntówka) oprócz dróg piaszczystych. I jak można przypuszczać tylna była nieco bardziej zużyta niż przednia, ale po to miałem dwie identyczne, by po powrocie zamienić je miejscami; ot, taki patent na dłuższe życie przedmiotów.

Jeszcze jedna ważna rzecz: napęd (Shimano, Tiagra 4700, 10-rzędów). Dysponowałem korbą 50-34 i kasetą 11-32. Dużej tarczy użyłem tylko raz na zjeździe w pierwszym dniu, potem łańcuch powędrował na 34 zęby i tam pozostał do końca. Zjazd był wykorzystywany do uniesienia się z siodełka, nie do dokręcania celem większej prędkości. 

Tarcza 32 w kasecie, to dla mnie za mało. Dawałem radę, ale mogłoby być więcej (np. 34). 

W przyszłości do rozważenia zamiana korby na 46-30 lub zmiana napędu na pojedynczy blat z 11-rzędową (może 12) kasetą.


Co jeszcze? Rowery na noc zawsze były spinane i dodatkowo zabezpieczane (plandeka chroniła przed np. opadem lub rosą i powodowała dodatkowy charakterystyczny szelest, gdyby ktoś chciał zajrzeć co jest pod nią), a nawet, gdy tego wymagały okoliczności, maskowane. Wiem, że zielona byłaby do tego lepsza, ale jak byłem na zakupach, to były tylko niebieskie.

Na dwa pytania: co zabrać ze sobą i jak się pakować mogę udzielić tylko takiej porady. Weź najmniejszą potrzebną ilość rzeczy, która zapewni ci komfort nie tylko jazdy ale i odpoczynku, zwłaszcza spania.

Pakuj rzeczy tak, by najcięższe mieć jak najbliżej ramy i nie przeciążaj kierownicy, bo to wpływa na sterowność roweru. Resztę i tak wypracujesz sam w czasie wyprawy i staniesz się mistrzem upychania rzeczy w niewielkiej przestrzeni.


Po kilku dniach zauważysz, że wpadasz w pewien schemat pobudki, pakowania, jazdy, posiłków, etc. Tego też każdy sam doświadcza i dostosowuje do własnych preferencji i upodobań.


Powodzenia! 



poniedziałek, 15 czerwca 2020

Ironman, czy jesteś gotowy na trening i start

Wykreowana moda na ruch, na „zaliczanie maratonów” i „robienie Ironmana” ma pewne swoje konsekwencje, których ogarnięci beztroską debiutanci nie rozumieją, a jeśli nie chcą rozumieć, tym gorzej dla nich.

Spójrzmy na zawody typu Ironman, na próbę sił z rzędu tych, którymi chwalimy się do końca życia, czyli na wyścig na dystansie łącznym 226 km.
Spore wyzwanie, inspirujące i imponujące osiągnięcie. Kusi i nęci swoim ogromem. Warto spróbować? Warto, ale trzeba mieć świadomość, że należy się do takiego startu odpowiednio przygotować.

Przede wszystkim należy rozważyć trzy najważniejsze kwestie:
  1. limit czasu narzucony przez organizatora 
  2. własne możliwości wysiłkowe
  3. własne możliwości treningowe


Limit czasu.
Sprawdź jaki jest limit czasu na zaplanowanych zawodach. Czy jest to 15 godzin, czy może 17, a może jakiś inny? Sprawdź, bo odniesiesz to do swoich możliwości i podstawowego sformułowania celu: wynik czy ukończenie, czy może jedno i drugie?
Organizator zazwyczaj podaje kilka limitów:
  1. na pływanie, np. 2 godziny 20 minut
  2. na pływanie z jazdą na rowerze, np. 8 godzin 30 minut
  3. na całość, czyli np. 15 godzin

A teraz popatrz na własne możliwości wysiłkowe:
Pływanie: 1:40 na 100 m daje na 3,8 km czas nieco ponad 1 godzinę, ale już 2:00/100 m to ok. 1 godzina i 20 minut. Słaby pływak może dystans pokonać w tempie 2:30 i to już mu da ok. 1 godziny i 40 minut.

Jazda na rowerze: przy 30 km/h to jest 6 godzin. 1 km/h  równa się przy tej prędkości 2:00 min.
Ale przy 26 km/h to już ~@2:30, a to prawie 1 godzina więcej, czyli 7 godzin.

Bieganie: tempo 5 min/1 km daje czas 3 godzin i 30 minut w maratonie, ale tempo o 1 minutę wolniejsze, czyli @6:00 to już ponad 4 godziny biegu.

Co wynika z powyższego? Zróbmy wyliczenie.

Przyjmijmy, że wybrane zawody mają limit czasu wynoszący 17 godzin.
Pływasz, dajmy a to, na poziomie 2:15/100 m  co daje czas 3,8 km około 90 minut.
Zakładam, że mieścisz się w limicie.
Jeździsz przeciętnie w granicach 27-28 km/h, czyli 180 km i to da czas jazdy ok. 6 i pół godziny.
Zakładam, że ciągle mieścisz się w limicie, ale już jesteś na trasie ok. 8 godzin.
Zostało bieganie, maraton i przyjmijmy 4 godziny, czyli tempo tuż poniżej 6 min/km.
W ten sposób wyliczony zostaje czas mety. 
W tym przypadku wynosi 12 godzin.
Ale…

Bo jest w tym jedno duże „ale…”.
Jest to wyliczenie teoretyczne oparte na sumie składowych (i to wyliczonych na papierze). 
Najprawdopodobniej dopadnie cię zmęczenie, zniechęcenie, może odwodnienie, może brak sił, może przegrzanie, a może przewodnienie. Pogoda będzie zmienna, wiatr porywisty, burza gwałtowna, a spiekota wypalająca na wiór. Na dodatek trasa będzie miała nie tylko wiele stromych podjazdów, ale też wiele technicznych zjazdów…
Śmiało dodaj jedną godzinę, a może nawet i więcej.

Masz wyliczone (w tym przypadku) 13 godzin na zawody. Teoretycznie będzie to 13 godzin nieprzerwanego wysiłku. A praktycznie? No i piszę wysiłku, a nie rywalizacji, bo może nawet nie chcesz się ścigać, tylko chcesz ukończyć.

I teraz jest ten moment by zastanowić się nad punktem 3.



Własne możliwości treningowe.
Jeśli jesteś zajęty pracą od rana do wieczora i ledwie wygospodarujesz 45 minut od poniedziałku do piątku (1 wyjątek - basen 60 minut) a w sobotę i niedzielę obiecałeś rodzinie, że będziesz z nimi i urywasz się na nie więcej niż 2 godziny, to… zapomnij o przygotowaniach do takich zawodów. Po prostu nie stać cię na nie.

Możesz udowadniać światu, że dasz radę, ale po co?
Możesz nawet ukończyć, ale co z tego?
Wzruszenie ramion, to delikatna reakcja na takie postępowanie. 

Triathlon ma względnie niski próg wejścia finansowego (koszty trenowania podnoszą ceny biletów/wejścia na basen oraz rower), choć już same zawody Ironman czy Challenge, to spory wydatek i logistyka wyjazdowa. Nawet lokalny długi dystans, to kilkaset złotych wydatku. Ale zaporą nie są finanse, zaporą jest własne zdrowie.
Chcesz je narazić na szwank? Proszę bardzo. Ale to nawet nie kwalifikuje się do eliminacyjnego rozpatrzenia do Nagrody Darwina. 

Więc… 

   ...potrzebujesz mieć czas na trening.

Przepływanie 1 km na basenie nie oznacza, że przepłyniesz prawie 4 w wodach otwartych.
Przejechanie 80 km na rowerze, nie oznacza, że dasz radę przejechać 180 km.
A jeśli kiedyś przebiegłeś 15 km, nie oznacza to, że… tak, że dasz radę przebiec 42 km.
Więc… potrzebujesz mieć czas na trening.
Masz budować swoje możliwość z tygodnia na tydzień, by właściwie przygotować się do zawodów. 
Im jesteś wolniejszy, tym więcej czasu to zajmie.

Przyjmuje się, że standardowo tygodniowe zajęcia mieszczą się w ok. 17 godzin treningu.
Daje to prawie 3 godziny średnio codziennie.
Średnio, bo w dni powszednie, przy codziennej pracy można czasami uszczknąć może i 2 godziny na trening, ale przychodzi w’end i realizuje się wybieganie na np. 28 km, wyjeżdżenie na 150 km, może pływanie na 5 km w jeziorze…

Co ciekawe poprawa wyniku też wiążę się z podobnym obciążeniem tygodniowym. Co prawda na zupełnie innych tempach i prędkościach, ale za to ze znacznie większym kilometrażem. Bo wyniki w tej dyscyplinie są bardzo mocno skorelowane z objętością.

Zastanów się dobrze, czy wiesz co robisz.

Na koniec przypomnę, że powinieneś rozpatrzyć trzy kwestie:
  1. limit czasu narzucony przez organizatora 
  2. własne możliwości wysiłkowe
  3. własne możliwości treningowe

Dopiero po rozpatrzeniu wszystkich trzech możesz odpowiedzieć na pytanie czy stać cię na „zaliczenie Ironmana”.

A jeszcze są inne kwestie z tym związane.



4. Masz minimalne doświadczenie w sportach wytrzymałościowych.
Przekładasz swoje doświadczenie (wysiłek, treningowy, wysiłek startowy, zmęczenie, etc.) z krótszych dystansów na te dłuższe bezpośrednio je ekstrapolując. 
Możesz się srodze zawieść, podobnie tym, którzy już tego boleśnie doświadczyli na własnej skórze.
Wystartuj na dłuższych dystansach. Zrealizuj trening objętościowy zbliżony do każdej z konkurencji triathlonu długiego dystansu. Dowiesz się o sobie więcej niż myślisz.


5. Nie masz opanowanych poszczególnych konkurencji.
W bieganiu sprawa wydaje się prosta i najczęściej wiąże się ze zwiększeniem objętości. W jeździe na rowerze dochodzą umiejętności techniczne: jazda w grupie (w zasadzie tylko trening), zjazdy, jazda w różnych warunkach pogodowych.
I pływanie, gdzie nie tylko objętość i tempo, ale głównie liczy się technika.


6. Brakuje wsparcia rodziny.
Z doświadczenia wiem, że jeżeli najbliżsi nie wesprą przygotowań, a wręcz przeciwnie, będą im przeciwni (przypominam o ok. 17 godzinach treningu w tygodniu), to nie dasz rady. 
Twoje otoczenie, domownicy, współmałżonek, dzieci, przyjaciele jeśli nie będą w przygotowania zaangażowani, choćby milczącą akceptacją, to spięcia, kłótnie, swary doprowadzą do porzucenia przygotowań i myśli o długim dystansie. Zostanie wtedy może sprint, może olimpijka? Pocieszające jest to, że dalej będziesz mógł być triathlonistą.


7. Korzystasz z niewłaściwego planu przygotowań.
Masz cel, którego nie potrafisz zrealizować, bo wzorujesz się na innych nie patrząc na to co tobie jest potrzebne i najczęściej popełniasz przy tym podstawowe błędy, o których pisałem:
  • za dużo,
  • za szybko,
  • za często.


piszę o bieganiu, ale śmiało można przyjąć, że dotyczy to innych konkurencji wytrzymałościowych


niedziela, 15 marca 2020

Polki i Polacy - Ironman 2020

Polki i Polacy - Ironman 2020

rok pandemii koronawirusa na świecie

Dla kontynuacji spisu wszystkich Polek i Polaków, którzy uzyskali tytuł Ironman zapisuję i tegoroczne wyniki.


Na tej stronie znajduje się lista polskich Ironmanów 
z roku 2020.

Minione lata znajdują się na tej podstronie:
    ***

    Warunkiem znalezienia się w spisie jest udział i ukończenie zawodów na długim dystansie (226 km) na licencjonowanej trasie, co poświadcza przyznany przez WTC certyfikat Ironman.

    Weryfikacja następuje poprzez oficjalny komunikat organizatora, w którym musi być napisane, że biorąca udział osoba reprezentuje Polskę – POL - (możliwe, że organizator mógł pomylić się i przypisać inne albo zawodniczka/zawodnik mający krotne obywatelstwo wykorzystał/a nie-polskie).

    Wynik jedynie potwierdza minięcie mety i uzyskanie tytułu Ironman’a.

    ***
    March, 07, 2020
    IRONMAN New Zealand
    TAUPO, WAIKATO
    1. Skrzypiec, Lukas - 09:28:29
    2. Kruczynski, Wojciech - 11:51:21
    3. Kulczyk, Sebastian - 12:28:46
    następna edycja 6 marca 2021


    ***

    March, 29, 2020
    IRONMAN African Championship
    NELSON MANDELA BAY, PORT ELIZABETH
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 15 listopada 2020 
    14 marca 2021

    April, 12, 2020
    IRONMAN Taiwan
    PENGHU, TAIWAN
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 21 marca 2021


    April, 25, 2020
    IRONMAN Texas
    THE WOODLANDS, TEXAS
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 17 PAŹDZIERNIKA 2020 
    24 kwietnia 2021



    May, 02, 2020
    IRONMAN St. George North American Championship
    ST. GEORGE, UTAH
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 19 września 2020 
    Najprawdopodobniej zawody nie odbędą się w 2021


    May, 03, 2020
    IRONMAN Australia
    PORT MACQUARIE, NEW SOUTH WALES
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 13 września 2020 2 maja 2021


    May, 23, 2020
    IRONMAN Lanzarote
    LANZAROTE, CANARY ISLANDS
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 22 maja 2021


    May, 31, 2020
    IRONMAN Brazil
    FLORIANOPOLIS, BRAZIL
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 16 SIERPNIA 2020  30 maja 2021


    May, 31, 2020
    IRONMAN Tulsa
    TULSA, OKLAHOMA
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 23 maja 2021 


    June, 07, 2020
    IRONMAN Cairns Asia Pacific Championship
    CAIRNS, QUEENSLAND
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 27 września 2020

    • Nikt z Polaków nie startował.



    June, 07, 2020
    IRONMAN Philippines
    Presented by Big Boss Cement
    SUBIC BAY, PHILIPPINES
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 25 października 2020 6 czerwca 2021


    June, 14, 2020
    IRONMAN France
    NICE, FRANCE
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 11 października 2020 13 czerwca 2021


    June, 21, 2020
    IRONMAN Hamburg
    HAMBURG, GERMANY
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 6 września 2020 6 czerwca 2021


    June, 21, 2020
    IRONMAN Ireland, Cork
    YOUGHAL/CORK, IRELAND
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 15 WRZEŚNIA 2021


    June, 28, 2020
    Sponsored by Mainova
    IRONMAN European Championship Frankfurt
    FRANKFURT, GERMANY
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 27 czerwca 2021


    July, 05, 2020
    IRONMAN Austria Kärnten
    KLAGENFURT, AUSTRIA
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 20 WRZEŚNIA 2020 4 lipca 2021


    July, 12, 2020
    IRONMAN Switzerland Thun
    THUN, SWITZERLAND
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 11 LIPCA 2021


    July, 12, 2020
    IRONMAN UK
    BOLTON, UNITED KINGDON
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 4 LIPCA 2021


    July, 12, 2020
    IRONMAN Vitoria Gasteiz
    VITORIA-GASTEIZ, SPAIN
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 11 lipca 2021


    July, 25, 2020
    IRONMAN Santa Rosa
    SANTA ROSA, CALIFORNIA
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 17 października 2020
    Zawody odwołane, nie odbyły się


    July, 26, 2020
    Sponsored by ViewSPORT
    IRONMAN Lake Placid
    LAKE PLACID, NEW YORK
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 25 lipca 2021



    Aug, 01, 2020
    IRONMAN Tallinn
    TALLINN, ESTONIA
    ZAWODY PRZENIESIONE NA 5 września 2020
    1. Pirek, Mariusz - 08:52:33
    2. Bielik, Patryk - 09:13:53
    3. Podziewski, Arkadiusz - 09:17:28
    4. Kolanski, Mateusz - 09:33:24
    5. Marciniak, Jacek Krystian - 09:33:32
    6. Marianek, Aleksandra - 10:21:48
    7. Fijolek-Warszewska, Agnieszka - 10:29:25
    8. Osmond, Glen - 10:31:26
    9. Maciejewski, Marcin - 10:40:52
    10. Bedynski, Radoslaw - 10:42:44
    11. Warzybok, Magda - 10:45:34
    12. Mika, Tomasz - 10:51:19
    13. Drazkowski, Piotr - 11:16:39
    14. Kopec, Jarek - 11:25:40
    15. Jedwabny, Tomasz - 11:33:22
    16. Zagrzejewski, Bartosz - 11:41:21
    17. Chajzer, Julia - 11:54:49
    18. Gruchala, Piotr - 11:55:01
    19. Sarna, Marcin - 12:18:08
    20. Stelmaszek, Grzegorz - 12:25:47
    21. Klek, Stanislaw - 12:32:25
    22. Jankiewicz, Ryszard - 13:11:09
    23. Kolasa, Marcin - 13:29:01
    24. Kochan, Rafal - 13:43:41
    25. Mirowski, Irek - 13:52:07
    26. Bugajny, Pawel - 14:13:27
    27. Chudy, Andrzej - 16:07:27


                                                      Aug, 08, 2020
                                                      IRONMAN Finland, Kuopio-Tahko
                                                      KUOPIO-TAHKO
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 14 sierpnia 2021


                                                      Aug, 15, 2020
                                                      IRONMAN Kalmar
                                                      KALMAR, SWEDEN
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 21 sierpnia 2021


                                                      Aug, 16, 2020
                                                      IRONMAN Copenhagen
                                                      COPENHAGEN, DENMARK
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 22 WRZEŚNIA 2021



                                                      Aug, 23, 2020
                                                      Sponsored by Subaru
                                                      IRONMAN Mont Tremblant
                                                      MONT-TREMBLANT, QUEBEC
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 23 sierpnia 2020 22 sierpnia 2021

                                                      Aug, 23, 2020
                                                      IRONMAN Vichy
                                                      VICHY, FRANCE
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 22 sierpnia 2021


                                                      Aug, 23, 2020
                                                      Sponsored by BI GROUP
                                                      IRONMAN Kazakhstan
                                                      NUR-SULTAN, KAZAKHSTAN
                                                      ZAWODY MAJĄ BYĆ ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      15 sierpnia 2021


                                                      Aug, 30, 2020
                                                      Sponsored by Subaru
                                                      IRONMAN Canada Penticton
                                                      PENTICTON, BRITISH COLUMBIA
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 29 sierpnia 2021


                                                      Sept, 06, 2020
                                                      IRONMAN Wales
                                                      PEMBROKESHIRE, UNITED KINGDOM
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 12 września 2021


                                                      Sept, 13, 2020
                                                      IRONMAN Wisconsin
                                                      MADISON, WISCONSIN
                                                      ZAWODY MAJĄ BYĆ ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      12 września 2021


                                                      Sept, 19, 2020
                                                      IRONMAN Italy Emilia Romagna
                                                      EMILIA ROMAGNA, ITALY
                                                      ZAWODY MAJĄ BYĆ ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 26 września 2020
                                                      18 września 2021

                                                      Sept, 19, 2020
                                                      IRONMAN Maryland
                                                      CAMBRIDGE, MARYLAND
                                                      ZAWODY MAJĄ BYĆ ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA INNY TERMIN (będzie podany)
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 18 września 2021


                                                      Sept, 26, 2020
                                                      IRONMAN Cascais - Portugal
                                                      CASCAIS, PORTUGAL
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 7 listopada 2020
                                                      23 października 2021

                                                      Sept, 27, 2020
                                                      Sponsored by Little Debbie
                                                      IRONMAN Chattanooga
                                                      CHATTANOOGA, TENNESSEE
                                                      ZAWODY MAJĄ BYĆ ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      26 września 2021


                                                      Oct, 04, 2020
                                                      IRONMAN Barcelona
                                                      CALLELA, SPAIN
                                                      ZAWODY MAJĄ BYĆ ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      3 października 2021

                                                      Oct, 10, 2020
                                                      Sponsored by Vega
                                                      IRONMAN World Championship
                                                      KONA, HAWAI`I
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA 6 LUTEGO 2021 9 października 2021

                                                      Oct, 11, 2020
                                                      IRONMAN Louisville
                                                      Presented by Norton Sports Health
                                                      LOUISVILLE, KENTUCKY
                                                      ZAWODY MAJĄ BYĆ ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      Zawody odwołane, nie odbędą się w 2021


                                                      Nov, 07, 2020
                                                      IRONMAN Florida
                                                      PANAMA CITY BEACH, FLORIDA
                                                      ZAWODY MAJĄ BYĆ ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      • Nikt z Polaków nie startował.

                                                      Nov, 22, 2020
                                                      Sponsored by Dignity Health Medical Group
                                                      IRONMAN Arizona
                                                      TEMPE, ARIZONA
                                                      ZAWODY MAJĄ BYĆ ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      21 listopada 2021


                                                      Nov, 22, 2020
                                                      Sponsored by Mazda
                                                      IRONMAN Cozumel
                                                      COZUMEL, MEXICO
                                                      ZAWODY ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      1. Lechowicz, Anna - 09:49:44
                                                      2. NN (org. nie podał danych) - 10:00:47
                                                      3. Janik, Przemysław - 10:12:52
                                                      4. Zemelka, Tomasz - 10:50:23
                                                      5. Szlarb, Natalia - 10:10:59
                                                      6. Slodownik, Rafał - 14:13:55
                                                      7. Bugajny, Paweł - 14:59:35

                                                      Dec, 06, 2020
                                                      IRONMAN Western Australia
                                                      BUSSELTON, WESTERN AUSTRALIA
                                                      ZAWODY MAJĄ BYĆ ROZGRANE W PLANOWANYM TERMINIE
                                                      5 grudnia 2021


                                                      TBD, TBD, 2020
                                                      IRONMAN Gurye
                                                      GURYE, KOREA
                                                      ZAWODY ODBĘDĄ SIĘ 6 WRZEŚNIA 2020
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA INNY TERMIN (będzie podany)


                                                      TBD, TBD, 2020
                                                      IRONMAN Malaysia
                                                      LANGKAWI, MALAYSIA
                                                      ZAWODY ODBĘDĄ SIĘ 24 października 2020 30 października 2021


                                                      TBD, TBD, 2020
                                                      IRONMAN Argentina South American Championship
                                                      MAR DEL PLATA, ARGENTINA
                                                      ZAWODY PRZENIESIONE NA INNY TERMIN (będzie podany)



                                                      podobało się, skorzystałeś? postaw kawę autorowi