Nie dość, że blisko, nie dość, że tanio, to poziom obsługi sędziowskiej jest wzorcowy i to mnie bardzo mocno przyciąga do tych zawodów, bo nie lubię tolerowania draftujących oszustów.
Pogoda wykręciła niesamowitą woltę przypominając o swojej nieujarzmionej potędze (w chwili pisania tych słów Czesi w dalszym ciągu zmagają się z opadami i powodziami).
Mimo tego, że dzień wcześniej było nawet i słonecznie, to w dzień startu padało, padało, padało...
Temperatura wody podana przez organizatora oscylowało wokół 16 stopni, a powietrza było nieco niższa.
Pływania nie odwołano.
Moment startu:
Trasy rowerowej nie skrócono.
Nie zmieniono przebiegu trasy biegowej.
Na mecie zawodniczki i zawodnicy cieszyli się nie tyle z wyników (bo życiówki padły, a jakże!), co z zaprzestania wysiłku w bardzo trudnych warunkach.
Jak to mówią: chwała bohaterom!
Strona organizatora
Wyniki
Zdjęcia
Edit:
relacje grupy RAT (Radiowa Akademia Triathlonu) i ich wyniki na stronie Radia Wrocław:
Ocena przygotowań i startu
Opowieść Macieja
Opowieść Michała
Opowieść Kingi
Opowieść Olimpii
Krótkie moje relacje z poprzednich lat:
2012
2011
2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz