Odbyły się dwa biegi.
Jeden - "uświęcony historią" - Bieg Solidarności
Drugi - z nowym organizatorem - Maraton Wrocław
Wiele można napisać i o frekwencji, i o miejscu, i o przebiegu, o walce na trasie, o utrudnieniach w mieście, etc., etc.
Wiele można napisać, ale po co?
Czy nie lepiej zamiast tego pokazać, tych którzy, być może, dostarczą nam za dwadzieścia lat wielkich, olimpijskich emocji?
Popatrzmy na przedszkolaki!
Na zacięte miny, na za duże koszulki, na niebywale poważne podejście do zawodów i całkowitą obojętność na zajmowane miejsce.
Czy potrafimy być tak naturalni?
Czy potrafimy własne dzieci zachęcić do sportu?
Czy pozwolimy im utracić radość ruchu skazując na "wyścig szczurów", komputer i kapcie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz