W związku z tym chciałbym odesłać do tego artykułu
oraz
przedstawić nową propozycję, która pomogłaby każdemu w wykonaniu pierwszego kroku na drodze zostania Ironmanem.
Założenia są następujące:
- Chcę do triathlonu!
- Nie mam zbyt dużo czasu na trening! Co oznacza: chcę mieć dni wolne od trenowania!
- Nawet dwa wolne dni!
- Chcę trenować średnio 1 godzinę dziennie!
- Maksymalnie 90 minut. Zwłaszcza w wariancie 2-2-2.
Zapis 2-2-2 lub 3-3-3, lub 1-3-2 należy rozumieć jako ilość jednostek treningowych w tygodniu przypadających na poszczególne konkurencje w ustalonej w triathlonie kolejności.
I o ile w wariancie 2-2-2, w zasadzie 1 godzina dziennie wystarczy, to w wariancie 3-3-3, musi się więcej przeznaczać czasu na trening, nawet do 120 minut dziennie, ale dzięki temu można w dalszym ciągu mieć dni wolne!
Oto proponowane rozkłady i objętości.
Można się wg. nich przygotować do dystansów sprinterskich, olimpijskiego, a nawet można myśleć o ukończeniu dystansu połówkowego (113 km; 1,9 – 90 – 21,1).
Dodatkowe założenie:
- standardowe wejście na base trwa: 60 min., choć zdarzają się i takie po 45 min.
- najdłuższa jazda rowerowa planowana jest na niedzielę ze względu na prawie całkowity brak ciężarówek na drogach i zmniejszony ruch.
Czego nie da się uniknąć?
Dwóch jednostek dziennie.
Najłatwiej połączyć poranne pływanie z popołudniowym treningiem rowerowym lub biegowym
lub
jazdę na rowerze z bieganiem uzyskując quasi trening łączony (lub łączony; jeśli spełnione są pewne zależności).
Propozycja 1
wolna sobota i niedziela
wariant: 2-2-2
***
Propozycja 2
wolne dwa dni powszednie
wariant 2-2-2
***
Propozycja 3
wolna sobota i niedziela
wariant: 3-3-3
***
Propozycja 4
wolne dwa dni powszednie
wariant: 3-3-3
***
Propozycja minimalna
wolne 3 dni
Wariant 1-1-1 + 2 (z czego 1 do doskonalenia najsłabszej konkurencji, a 1 do utrzymania poziomu najlepiej opanowanej konkurencji).
Nie będzie problemu z dodatkowymi dwiema jednostkami, o ile uważałeś czytając powyższy tekst.
W miejsca „dodatkowy”, zaznaczone na niebiesko, należy wpisać jedną jednostkę. Ot i cała trudność.
***
Przedstawione powyżej propozycje nie wyczerpują wszystkich możliwości i wariantów, ale powinny dać już duże wyobrażenie, o tym jak może wyglądać rozmieszczenie jednostek treningowych w tygodniu przy zachowaniu dni wolnych.
Ułożenie własnego rozkładu tygodniowego nie powinno teraz nastręczać trudności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz