ogrom wiedzy za darmo, ale dorzuć się na kawę



poniedziałek, 24 maja 2010

Podsumowanie I-szego kwartału

Z opóźnieniem, ale w końcu zamieszczam podsumowanie pierwszego kwartału 2010 roku, czyli...
jak przeciętnie trenuje polski triathlonista z wytkniętym celem: ironman!

Korzystając z zamieszczonych danych (forum biegajznami.pl)oraz uzupełniając o własne informacje uzyskałem takie oto zestawienie:


Czy to dużo, czy mało?
Najłatwiej sprawdzić porównując do jakiś innych danych.
Są ubiegłoroczne!
Co prawda większość miała za cel tzw. "połówkę", czyli 113 km, a tylko nieliczni trenowali do dystansu 226 km.
Na dodatek było to nieco inaczej rozciągnięte w czasie, ale zawsze jest to jakieś oparcie o dane. 

I jak to było w zeszłym roku, w analogicznym okresie?
Proszę bardzo, oto odpowiedź:



Poniżej zestawienie z tego samego okresu, tym razem w kilometrach:


I ubiegłoroczny kwartał:




Nasuwają się następujące wnioski:
  1. z porównania kwartałów - nastąpił wzrost wykonywanej pracy:


    • pływanie: prawie dwukrotnie (średnio, czasowo);
    • rowerowanie: od marca - proporcjonalnie;
    • bieganie: wzrost (czyżby zamiast na rower większość stawiała na bieg?);
    • inne: nieznacznie więcej;
    • jt: ponad 1 jt dziennie.

  2. analizując pierwszy kwartał 2010 widać, że:


    • pływanie (średnia statystyczna) osiągnęło swoje plateau, a rezerwa czasu jest przeznaczana na inne konkurencje;
    • rowerowanie: wydaje się niewystarczające - wpływ długiej i ciężkiej zimy;
      każdy kto wykonał pracę ponad średnią powinien być zadowolony.

Następny kwartał zaważy na przygotowaniach do lipcowego IM, choć i tak będzie widać różnicę między zawodnikami, którzy mieli lekką zimę, bądź mogli przygotować się w ciepłym klimacie (np. na parotygodniowym wyjeździe na Majorkę lub podobnie);
podobnie różnicę będzie widać między zawodnikami, których nie dotknęła powódź, a tymi, których treningi zastały mocno ograniczone przez żywioł.

W każdym bądź razie jeszcze nic straconego!

Z tym, że taper, raczej 6-cio czy 5-cio tygodniowy nie jest wskazany.
Uczestnikom IM w Klagenfurcie (lub w podobnym okresie) polecałbym co najwyżej 3-tygodniowy, a nawet 2-tygodniowy.


***

Na koniec, jak zawsze przy statystykach, obrazek motywujący (obyśmy zawsze mieli taki doping i takich kibiców):



Zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.steephill.tv/giro-d-italia/

Brak komentarzy:


podobało się, skorzystałeś? postaw kawę autorowi