Dystanse rozgrywano krótkie, czyli sprinterskie, aż do olimpijskiego włącznie.
![]() |
![]() |
![]() |
***
Dzisiaj krótka relacja nie tyle tekstowa, co zdjęciowa i nie tyle z samych, doskonale znanych nam zawodów, co z przygotowań i sprzętu.

Nie brakowało "kosmicznych rowerów"...



...ale były też bardzo tradycyjne kolarzówki...

...oraz rowery na 26-calowych kołach z odpowiednimi oponami i bieżnikiem...

...a nawet bagażnikiem.
![]() |
Dbano o szczegóły wykończenia, np o odpowiednie wyglądające i tworzące całość kolorystyczną z ramą siodełka...
![]() |
...lub skrywano przed wzrokiem ciekawskich swoje rowery, a przy okazji przed nocnym deszczem.

Zawody z cyklu Human Race zgromadziły około 3 tysięcy triathlonistów.
Widok ten jest godny pozazdroszczenia.







A jeśli ktokolwiek zapomniał zabrać ze sobą cokolwiek ze sprzętu, to mógł to sobie kupić w handlowym miasteczku namiotowym.
Przy okazji: obuwie zdominowane było przez Zoot, a rowery przez Specialized.
Ceny takie jak na Zachodzie, czyli niższe niż w złotówkach.


Nie brakowało także futurystycznych ram ceepo dla chętnych. Te były drogie.
![]() |
Można było dać się wymasować przed zawodami...

...a potem zjeść przygotowany posiłek.
![]() |
Strona główna
Strona z wynikami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz