Fakt, byli to zawodnicy dopiero wchodzący w trening triathlonowy.
Ich rozumienie treningu pływackiego sprowadzało się do pojęcia:
w określonym czasie przepłynąć większą ilość długości basenu niż ostatnim razem.
Po pierwsze: wynika to z dość słabego opanowania stylów pływackich.
Po drugie: z braku wiedzy ze stosowania ćwiczeń poprawiających technikę.
Po trzecie: z błędnego przenoszenia doświadczeń z treningu rowerowego czy biegowego na pływacki.
Pozostałe braki wynikają z podanych powyżej.
Zostawmy rozważania nad brakami, ich przyczynami i niezrozumieniem i zajmijmy się czymś pożytecznym, czyli podaniem jak mogłaby wyglądać struktura treningu pływackiego.
Podany przykład powinien pomóc amatorowi lubiącemu pływać - robić to i rozsądniej, i lepiej.
ROZGRZEWKA
Najpierw na lądzie, "na sucho".
Wymachy i krążęnia ramion, skręty i skłony tułowia.
Ja z reguły wykonuję swobodne skręty, odmachy ramion w tył, naprzemienne krążenia do przodu i do tyłu, które z krążeń przechodzą w imitację ruchu kraulowego, do tego dodaję krążenia biodrami, parę skłonów z mocnym wypchnięciem bioder do przodu. Zajmuje mi to ok. 5 minut.
Następnie - rozgrzewka w wodzie:
Wielu wskakuje do wody i do utraty tchu pierwsze 25 metrów stara się pokonać delfinem, żeby się rozgrzać. Nie ma to nic wspólnego z rozgrzewką. To tak jakby trening biegowy rozpocząć od 100-metrowego sprintu. Określenie, że jest niepotrzebne jest bardzo łagodnym określeniem.
Rozgrzewka w wodzie może wyglądać następująco:
- 200-300 stylami,
- 200 same nogi (z deską lub bez niej),
- 200 stylami
- 2-4 x 25-50 przyspieszenia
- 200-300 stylami
Moja ulubiona rozgrzewka:
- 100 k
- 100 g
- 100 k
- 100 dd
- 100 k
- 4x25 k szybko
- 100 k
CZĘŚĆ GŁÓWNA
Kwintesencja treningu, czyli "kawał ciężkiej pracy", piszę: "ciężkiej pracy", bo pływanie odcinków o niskiej intensywności oprócz "nabijania basenów" niewiele wnosi w rozwój zawodniczy.
Część główna będzie różna w zależności od postawionego celu treningu (a więc trzeba wiedzieć co chce się pływać).
Będzie złożona z jednej lub więcej części zasadniczych rozdzielanych seriami pobocznymi, odpoczynkowymi.
Przyjmijmy, że amator wykona jeden zestaw części głównej. W najprostszym podziale na cechy motoryczne może to wyglądać następująco:
Doskonalenie szybkości
- 3-5 x 100 szybko, przerwa = 50 lekko
- 10 x 75 na progu
- 3-4 x (3 x 100 z rosnącą prędkością w każdej serii)
- 5 x 200 w zadanym tempie, p = do 20 s
- 1-2 x 400 akcent na poprawną technikę i ustaloną liczbę pociągnięć
- 3-5 x 200 m
- XX (serie) x po 25-100 m, z deską lub z pullbuoyem; kładące akcent na pracę ramienia/ramion, nóg
Doskonalenie siły - pominę, najczęściej odbywa się ono poprzez użycie łapek, a jeśli nie masz ukształtowanej dobrej techniki i odpowiedniej siły, to korzystanie z łapek będzie utrwalać błędy i pogarszać poprawność stylową.
ROZPŁYWANIE - SCHŁODZENIE
Najkrótsza część: 100-300 m o niskiej intensywności, ulubionymi stylami
***
I tak pokrótce może wyglądać trening pływacki, którego jednostka w zależności od umiejętności pływaka, dystansu docelowego, używanej techniki, czasu do najważniejszego startu może być bardzo mocno zróżnicowana i całkowicie odmienna od podanych powyżej przykładów, zwłaszcza części głównej.
Pływanie "na ilość basenów" szczególnie w niskiej intensywności nie ma najmniejszego sensu.
Mam nadzieję, że już niedługo to zmienisz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz