Pierwsza sobota nowego roku przyciąga do Rawicza wielu miłośników pływania długodystansowego. Jest to jedno z nielicznych miejsc, gdzie można na basenie (25 m) wziąć udział w zawodach pływackich na najdłuższym olimpijskim dystansie, czyli 1500 m.
Cóż, takiej okazji się nie przepuszcza, a że Rawicz niedaleko leży od Wrocławia...
...razem z Robertem Podsiadłym, zapisanym w tym roku do Roth, pojechałem sprawdzić formę pływacką.
Tak jak kiedyś oznajmiałem, czas na 1500 metrów w granicach 40-45 minut jest wynikiem satysfakcjonującym w przygotowaniach do długiego dystansu i tak zamierzaliśmy sobie popłynąć. No, może trochę lepiej, by na nas nie czekali sędziowie.
A ponieważ start był wybitnie treningowy, to Robert popłynął spokojnym kraulem poniżej 35 minut. Brawo!
Ja zaś postarałem się wyznaczyć dla wszystkich przyszłych Ironmanów biorących udział w Projekcie IM 2010 jakiś orientacyjny czas, do którego mogliby się odnieść.
30:38:z kawałkiem,
przyjmijmy 30:39,
niech będzie 31 minut,
zaokrąglijmy do 35 minut (łatwiej się zapamięta).
***
Jeśli czas wyda się zbyt wyśrubowany, to o to chodzi! Do tego macie dążyć!
Jeśli prychacie i uważacie, że za wolno, to wyjaśniam:
1. od sierpnia nie pływałem,
2. cały dystans przepłynąłem „żabką”,
3. za rok się poprawię
:)))
p.s.
Jeszcze kilka uwag:
- technik kraula było wiele – liczyła się skuteczność;
- ok. 20% pływaków startowało z wody (nie skakało ze słupka);
- ok. 20% pływaków nie robiło nawrotu „koziołkowego” i nie wydawali się tym zmartwieni.
Wyniki do pobrania
Pytanie na koniec:
czy na najbliższym pływaniu robicie sobie sprawdzian na 1500 m?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz