ogrom wiedzy za darmo, ale dorzuć się na kawę



sobota, 4 maja 2019

Dobre rady dla biegaczy


Wiosna, początek lata. Ilość biegających w tym okresie rośnie lawinowo rośnie. Biegać może każdy i biegać chce każdy, więc rady zawsze się przydadzą i choć miło się je głosi, przyjemnie wysłuchuje, to problematycznym może być stosowanie każdej. 
Ale zawsze jest lepiej chuchać na zimne…



Nie przeczytasz dzisiaj o sprzęcie. Nie będzie też metodycznych szczegółów, mogą być treningowe wskazówki, ale przede wszystkim będzie o tym co można ująć zwrotem: bezpieczne bieganie i właściwe zachowanie, czyli rady dla każdego niezależnie od wieku, wzrostu, wagi i osiąganego wyniku; takie rady, o których mówi się: „dla własnego dobra”.



Bo w świecie, w którym liczy się bieganie, każdy, czy to wyczynowiec, czy amator, nawet najlepszy trener na świecie ma takie dni, gdy mu się nie chce, gdy złość i irytacja psują odbiór siebie, innych, otoczenia. Nie pozwól na to. Zawsze są też dobre dni i to one przeważają. Skup się na nich, na tych dobrych dniach. Poniższe rady są po to, by takich dni było jak najwięcej.


  • Jeśli trenujesz przy drogach MUSISZ znać przepisy ruchu drogowego. Biegaj wyposażony w odblaski (wymóg konieczny), a w godzinach rannych, popołudniowych używaj światełek. To, że odbierasz otoczenie jako jasne, nie oznacza, że kierowca postrzega je tak samo. Po zmierzchu używanie odblasków i światełek traktuj jako podstawowy obowiązek. 

  • Słuchawki na uszach z muzyką i zatracenie się w niej może jest i przyjemne, ale na parkowych alejkach, na chodnikach, przy drodze  - niekoniecznie. Bądź świadomy tego co się dzieje w twoim otoczeniu. Ścisz muzykę by była tłem lub odsłoń nieco jedno ucho. Najgorszym połączeniem jest bieganie po ciemku będąc nieoświetlonym i słuchającym muzyki. 

  • Biegnąc w grupie nie zawsze można sobie pozwolić by biec obok siebie, szeroką ławą, bo inni też mają prawo do chodnika, drogi, alei, etc., a gdy biegniesz przy drodze, to może się okazać, że nie da się biec obok siebie. Trzeba poskromić chęć pogadania, czy rywalizacji, a za to nie dość, że zrealizować trening, to w zdrowiu i potreningowej euforii wrócić do domu i wyjść na następny trening w przyszłości.

  • W grupie warto trenować, ale grupa musi być w miarę na jednolitym poziomie wysiłkowym, także z podobnymi zadaniami doraźnymi, bo albo bieg będzie zbyt wolny i niewiele wniesie w rozwój i do tego jeszcze doda się świadomość niezrealizowanego treningu, albo będzie niepotrzebnie męczył (i do tego jeszcze doda się świadomość niezrealizowanego treningu).

  • Przy okazji grupy: grupa jest zawsze grupą, zwłaszcza przy treningach długodystansowych i trialowych. Prędkość grupy, to prędkość najwolniejszych jej członków. Grupa to przyjęcie zobowiązania trzymania się razem i wzajemnego wspierania siebie.

  • Nie śmieć. Możesz papierek po batonie schować na to samo miejsce, z którego go wyciągnąłeś. Wybiegłeś z pełną butelką, to możesz przybiec z pustą. Żadna ujma. To po prostu dobre wychowanie i kultura osobista.

  • Na treningu nie jesteś „świętą krową”. Inni mają takie samo prawa jak ty. Nabieganie, nie ustępowanie drogi, „bo się trenuje”, bo „pracuje się na życiówkę”, bo jest się szybszym niż inni z kategorii, bo się biegło w Nowym Jorku, bo się robi przebieżkę i jest się w jakimś uniesieniu i euforii, nie upoważnia do  takiego postępowania. Takim zachowaniem tylko prowokujesz agresję. 

  • Nie kupuj sprzętu bo fajnie wygląda lub inni go mają. Kupuj ten potrzebny, właściwy i odpowiedni. 

  • Zapisuj się z odpowiednim wyprzedzeniem na bieg, przeczytaj regulamin i startuj pod własnym nazwiskiem.

  • Znaj swoje możliwości i podczas startu nie blokuj innym miejsca. Popchnięcie i wywrotka wielce jest prawdopodobna.

  • Pomagaj innym biegaczom. NIe zawsze jest to bezpośrednia pomoc, czasami wystarczy powiadomić odpowiednie służby lub osoby o zaistniałej sytuacji.

  • Pozdrawiaj innych biegaczy. Zanika wzajemne pozdrawianie się biegaczy (obserwuję to zjawisko we Wrocławiu gdzie biegam po nadodrzańskich wałach). Niegdyś było powszechne, teraz wyjątki je kultywują. Szkoda. Warto wrócić do dobrego obyczaju, a może jest już tylko przeżytkiem godnym zapomnienia?


***

I jeszcze to:

  1. Cel ma być wyzwaniem, ale ma być realistyczny (tempo biegu i dystans):


  1. Ustaliwszy taktykę na bieg nie zmieniaj jej pod wpływem impulsu  przeświadczenia o tym, że za kilkanaście (kilkadziesiąt) minut będziesz się czuł tak samo. Oto jedna z propozycji:

  1. Trenuj właściwie (tempo, kilometraż, ilość w tygodniu). Błędy w trenowaniu:



***


I NAJWAŻNIEJSZE:
  1. Odpocznij przed zawodami. Odpocznij po zawodach.
  1. Ścigaj się na zawodach, nie na treningach.



Brak komentarzy:


podobało się, skorzystałeś? postaw kawę autorowi