ogrom wiedzy za darmo, ale dorzuć się na kawę



sobota, 12 października 2019

Jak zmarnować przygotowania do startu. Reżim treningowy.

To jest ta chwila w roku sportowym, tuż przed rozpoczęciem kolejnego sezonu, by napisać o tym jak unikać błędów, które zawierają się w sformułowaniu:
za dużo, za często, za szybko
w ich ukrytych niuansach, które nie zawsze są dla zawodnika oczywiste i pokazać przed nadchodzącym sezonem, że istnieją subtelne działania, które potrafią całkowicie zrujnować przygotowania do wymarzonego startu.



Wielu z nas słyszało lub słyszy:
trenuj ciężko, będą wyniki!

I tak w rzeczywistości jest, tylko że czasami okazuje się, że słowo „ciężko” jest inaczej rozumiane przez trenera w jego planowaniu procesu treningowego, a inaczej przez zawodnika, który przekłada to na każdą pojedynczą jednostkę treningową.

Prawdą jest, że tylko dzięki pracy osiąga się wyniki. Zdolni i predysponowani będą mieli je na światowym poziomie, amator będzie zaś je miał na ponadprzeciętnym, w odniesieniu do średniej w populacji. Faktem jest też to, że czy to będzie mistrz czy zaczynający „świeżak”, każdy z nich ma szansę zrealizować swoje marzenie, by wznieść się ponad innych.

„Reżim treningowy” jest bardzo „szorstkim” zwrotem, ale przynosi kilka ważnych informacji. Na początek dwie z nich:

  • pierwszą jest konsekwencja w realizacji ustalonego planu;
  • druga w przestrzeganiu wyznaczonych granic.


Omówię każdą z nich.
Konsekwencja w realizacji ustalonego planu zaczyna się na etapie planowania zajęć i zdyscyplinowania siebie w życiu rodzinnym i zawodowym. Prawie każdy traktuje swoją pasję jako dodatek do życia, ważny, ale dodatek (pomijam szczególne przypadki). W związku z tym musi zapewnić sobie właściwą równowagę między pracą, dzięki której finansuje hobby, rodziną, o którą musi dbać i na której wsparcie liczy, a swoimi treningami.
Planuj trening jako zajęcia odbywające się w ustalonym dniu o wyznaczonej godzinie. To już w tym momencie zaczyna obowiązywać „trenuj ciężko”, bo sztywno przypisane zajęcia nie uwzględniają choćby zmian pogody.
Planuj, bo w ten sposób masz czas na pracę i dom, a jak zaniedbasz jeden z tych fundamentów, to może się okazać, że możliwości trenowania właśnie się skończyły.
O dziwo, takie stałe pory są o wiele łatwiej akceptowane przez rodzinę, niż szukanie wymówek, na pozostanie w domu, chwytanie zajęć ad hoc, przesuwanie (nawet wielodniowe) zajęć, itp.

Masz plan - realizuj go najlepiej jak potrafisz. Jeśli trenujesz pod kierunkiem trenera, z reguły masz narzucone dni treningu, porę dnia musisz sam sobie przypisać; jeśli masz zajęcia z grupą - nie masz wymówek.
Zdarzają się jednak różnorakie wydarzenia życiowe. Jeśli współpracujesz z trenerem, to masz ułatwione zadanie, bo trener pokaże co opuścić, z czego zrezygnować, co przesunąć, jeśli realizacja z jakiś powodów zawodzi. Jeśli trenujesz sam - możesz mieć trudny do rozstrzygnięcia problem.
Dlatego, w takich przypadkach (trening samodzielny) tak przygotowuj dla siebie plany, by był w nich dzień wolny. Jest to bufor na przesunięcie jednostki treningowej lub tzw. „odrobienie” czyli zrealizowanie opuszczonych zajęć.

I to jest jedna z przyczyn rujnowania sezonu i marnowania potencjału. Brak dnia wolnego, brak rozeznania w ważności treningu, odrabianie i grupowanie treningów w takie zbitki, których w planie nie ma, nie rozumiejąc konsekwencji jakie to wywoła.

Przestrzeganie wyznaczonych granic dotyczy ram czasowych treningu i przyjętych zakresów.
Oczywiście, jeśli w trakcie treningu coś się stało, co uniemożliwia jego kontynuację, to go przerwij i wracaj do domu, ale nie skracaj go, bo źle zaplanowałeś porę zajęć i spieszysz się na kolejny odcinek serialu. Nie wydłużaj ponad przyjęte ramy, bo źle obliczyłeś trasę wyjazdu albo świetnie się trenuje i „jakoś tak niesie, że jakoś tak wyszło więcej”.
W ten sposób chwilowe zadowolenie będzie wpływało na wynik z mety, który starałeś się osiągnąć.

Podobnie ma się z przyjętymi zakresami. Po to są zakresy, by przyjmować ich granice: dolną i górną i poruszać się w tych wyznaczonych widełkach. Właściwie przeprowadzony test wysiłkowy dość poprawnie ustala takie granice. Jeśli nie osiągasz dolnej granicy, to trenujesz zbyt lekko, a bodziec rozwijający czy adaptacyjny zamienia się w podtrzymujący. Jeśli przekraczasz górną, to trenujesz zbyt ciężko i już nie te przemiany biochemiczne i fizjologiczne, które być może są podstawą dyscypliny w jakich odbywać się będą zawody.

Te przekroczenia są często niewielkie, ale potrafią wpłynąć na cały proces treningowy. Jeśli trenuje się „na progu” to nad i pod jest błędem; jeśli korzysta się z treningu spolaryzowanego, to „na progu” jest błędem. W ten sposób się trenuje, ale trenuje nieefektywnie, by nie napisać brutalnie: w ten sposób trenuje się źle!

Jeśli osiąganie wyznaczonych przedziałów jest niemożliwe (jest zbyt łatwe lub trudne), to znaczy że są albo źle wyznaczone, albo wymagają uaktualnienia.



W reżim treningowy wpisuje się nie tylko samo wykonywanie zadań w odpowiednich dniach tygodnia i porach dnia. Nie tylko przestrzeganie wyliczonych granic, ale także komfort odpoczynku, który jest gwarantem podjęcia kolejnego wysiłku i poprawy wyniku.

Właściwy odpoczynek, to odpowiedni dobór jedzenia, także zabiegów fizykalnych (a podstawowym jest kąpiel i automasaż), ale przede wszystkim odpowiedniej długości snu. To głównie ograniczenia w wypoczynku prowadzą do przetrenowania, przede wszystkim skracanie długości snu.
jeśli nie jesteś w stanie zapewnić sobie min. 8 godzin spania, to zmień postawiony cel, bo przygotowanie formy na wymarzony start może się nie udać.

To brak odpowiedniej długości snu podnosi produkcję kortyzolu i obniża glikogen, więc jak masz być gotowy rano na kolejny wysiłek treningowy?

Jak więc widać z powyższych przesłanek „reżim treningowy”, to nie tylko zajęcia w danym dniu, o danej godzinie, z założeniem żeby się zmęczyć. To kompleksowe i holistyczne rozwiązanie jakości życia. Jeśli nie jesteś na nie gotowy, nie jesteś gotowy na trening i wyniki. Jeśli się starasz, a nie wychodzi, może popełniasz któryś z tych subtelnych błędów „reżimu treningowego”, o których właśnie napisałem?
I w ten sposób marnujesz swój potencjał i siły włożone w przygotowania do startu. 



sobota, 3 sierpnia 2019

Maraton - historia i legenda

Poniższy tekst jest zapisem z prelekcji, którą wygłosiłem w przeddzień Maratonu Warszawskiego w 2005 roku.
Jak łatwo się domyślić traktowała ona o początkach tego, co dzisiaj porusza miliony ludzi na całym świecie. Ludzi, którzy odnalazłszy swoje życie w biegu sukcesywnie przemierzają wszystkie (sic!) kontynenty świata.

Otóż dawno, dawno temu... 
Otóż dawno, dawno temu na świecie panował Chaos.
Miłośników biblijnego stworzenia świata muszę przeprosić za to, że nie odniosę się do Ewangelii, ale wtedy nikt jeszcze nie słyszał o Chrystusie.
Wiele rzeczy się z tego Chaosu wyłoniło tworząc ówczesny świat. Świat Bogów, Tytanów i Herosów. Nieśmiertelnych i śmiertelnych bohaterów, dla których nie bogactwo, a sława była przyczynkiem do, nie zawsze wzniosłych, nierzadko gniewnych czynów (vide Achilles). Tak, tak. Niestety czynnikiem ekspansji i rozwoju jest albo władza, albo bogactwo. Albo wolność, gdy istnieje siła pozbawiająca władzy i zabierająca bogactwo do siebie. W tej materii przez parę tysięcy lat nic się nie zmieniło. 
Otóż dawno, dawno temu...
Za siedmioma morzami, za siedmioma górami... 


Za panowania Dariusza I (522-486 p.n.e.) królestwo perskie obejmowało ogromne terytorium, rozciągające się od ziem dzisiejszego Afganistanu na północnym wschodzie po Turcję na zachodzie; na północy przekraczało południową granicę byłego Związku Radzieckiego, na południu obejmowało Egipt i sięgało Oceanu Indyjskiego (patrz mapka powyżej).
Królestwo perskie powstało dzięki Cyrusowi który w 560 roku p.n.e. objął władzę w Persji, wówczas wasalnym królestwie podległym Medii. Najpierw pokonał Medów, potem wyczerpanych wojną Lidyjczyków i dzięki temu zyskał zwierzchność nad leżącymi na egejskim wybrzeżu Anatolii greckimi poleis (podporządkowane wcześniej przez lidyjskiego władcę Krezusa).
W niniejszym tekście będę używał słowa polis (l mn. poleis) na określenie greckich państw-miast, co wg mnie lepiej oddaje charakter tamtejszych struktur państwowych.
Spotkanie tych dwóch kultur miało przynieść w przyszłości wielkie bitwy i na wiek wieków wryć się w historię ludzkości.
Dzięki dochodom płynącym z władania tak rozległymi obszarami perska monarchia była nieporównywalnie bogatsza od innych ówczesnych państw. Ba, była w owym czasie najbogatszym, największym i najpotężniejszym militarnie państwem starożytnego świata. Przekładało się to na bogate otoczenie króla świadczące o jego wielkości i wyższości nad zwykłymi śmiertelnikami. Podobno dla okazania łaski poddanym król codziennie wydawał gigantyczną ucztę dla piętnastu tysięcy gości arystokratów dworzan i innych ludzi przebywających na dworze. Grecy, w których potęga perskiego władcy budziła lęk i podziw, mówili o nim "Wielki Król". 
Odwieczny konflikt o prymat między Atenami a Spartą stał się bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny. 

Pierwszy kontakt dyplomatyczny pomiędzy Atenami a Persją (którego przyczyną była rywalizacja między Spartą a Atenami) ukazuje źródła konfliktu, który wywarł decydujący wpływ na militarną i polityczną historię świata greckiego w V wieku p.n.e. Na przełomie 508 i 507 roku p.n.e. spartański król Kleomenes przybył wraz z armią do Attyki, aby interweniować na rzecz Isagorasa w jego walce o władzę z Klejstenesem. Wyprawa skończyła się upokarzającą porażką, a siły interwencyjne wygnane przez mieszkańców Aten musiały wycofać się z Attyki. Od tego momentu Sparta uważała Ateny za swojego wroga, a wygnanie kilkuset rodzin ateńskich przyczyniło się do wzajemnej wrogości. 
W tym czasie królestwo perskie rozpoczęło w Anatolii gwałtowną ekspansję w kierunku zachodnim, co doprowadziło do narzucenia zwierzchności greckim poleis leżącym na wybrzeżu egejskim. 
Ateńczycy, obawiając się interwencji Sparty i szukając sprzymierzeńców, wysłali w roku 507 p.n.e. posłów z misją zawarcia obronnego sojuszu z królem Persji, Dariuszem I. Spotkanie miało miejsce w Sardes, stolicy perskiej satrapii i najważniejszym ośrodku administracyjnym zachodniej Anatolii. Znamiennym jest fakt, że kiedy przedstawiciel króla wysłuchał ich prośby o sojusz zapytał ich "co są za jedni i z jakiej ziemi przychodzą szukać przymierza z Persami" (Herodot, Dzieje). Tak mało znaczące było królestwo, z którego przybyli posłowie, że nawet dobrze nie znano jego położenia, wielkości i ludzi którzy je zamieszkiwali.
Ateńscy posłowie przyjęli zwykłe warunki, jakie Persowie stawiali w zamian za przymierze, i ofiarowali "ziemię i wodę" przedstawicielowi króla. Oznaczało to, że Ateny uznają zwierzchność perskiego monarchy. Posłowie przyjęli proponowany układ. 
Członkowie ateńskiego zgromadzenia, nigdy otwarcie i formalnie nie wypowiedzieli przymierza. Ale też chyba niewłaściwie zinterpretowano słowa o „ziemi i wodzie”. W następstwie tego Ateny ciągle uważały się za całkowicie niezależnego, równoprawnego sojusznika i nie związanego żadnymi zobowiązaniami wobec perskiego władcy, ten zaś uważał, że we wzajemnych stosunkach obu państw nie zaszły jakiekolwiek zmiany. W jego przekonaniu Ateny nadal pozostawały w podległym sojuszu i nadal winne były okazywać mu wierność, lojalność oraz szacunek. 
Tak zwane wojny perskie rozpoczęły się wybuchem powstania w greckich poleis w Jonii, które utraciły swą niezależność za panowania lidyjskiego króla Krezusa. 
W roku 499 p.n.e. lokalne walki pomiędzy jońskimi Grekami doprowadziły do buntu przeciw tyranom, których u władzy postawili Persowie. Jońscy powstańcy wysłali posłów do państw greckich, chcąc zapewnić sobie ich pomoc przy zrzucaniu perskiego jarzma. W walce tej zwycięstwo Greków wydawało się całkowicie niemożliwe.
Równie nieprawdopodobna, wydawała się koalicja zawiązana przez państwa greckie. 
Animozje dały znać o sobie. Spartański król Kleomenes wykluczył jakąkolwiek możliwość udzielenia pomocy. Natomiast członkowie ateńskiego zgromadzenia zachowali się odmiennie i głosowali za przyłączeniem się do Eretrii (jedna z poleis na Eubei, wyspie sąsiadującej z Attyką) i wysłaniem zbrojnej pomocy dla jońskich powstańców. 
Tymczasem siły powstańców dotarły aż do Sardes, dawnej stolicy Krezusa, obecnie siedziby perskiego satrapy. Miasto doszczętnie złupiono i spalono. Ateńczycy i Eretryjczycy powrócili już do domów, kiedy perskie przeciwnatarcie spowodowało rozbicie jońskich powstańców. Kolejne kampanie prowadzone przez perskich wodzów doprowadziły do ostatecznego stłumienia rewolty w 494 roku p.n.e. 
Kiedy do uszu Dariusza dotarła wiadomość, że Ateńczycy wsparli jońskich powstańców wpadł we wściekłość. Nie dość, że ośmielili się zaatakować jego królestwo, to jeszcze złamali wiernopoddańczą przysięgę. Nie jest przy tym istotne, jak mało znaczyli w jego oczach Grecy. Dariusz powziął postanowienie ukarania nielojalnych sprzymierzeńców, co w jego mniemaniu miało być raczej aktem sprawiedliwości, a nie elementem wielkiej strategii. Grecy powiadali później, że Dariusz, aby w natłoku wielu innych spraw nie zapomnieć o swoim postanowieniu, kazał jednemu z niewolników powtarzać po trzykroć przy każdym posiłku: "Panie, pamiętaj o Ateńczykach!" (Herodot, Dzieje). 
Wreszcie w roku 490 p.n.e. Dariusz, chcąc ukarać wiarołomnych sojuszników wysłał do Grecji swoje okręty. Siły perskie spaliły Eretrię i wylądowały w północno-wschodniej części Attyki, niedaleko osady o nazwie Maraton. Persowie wiedli ze sobą starego Hippiasza, wygnanego syna Pizystrata, zamierzając uczynić go tyranem, który będzie władał Atenami pod ich kontrolą. 
"Dostawszy w swe ręce Eretrię i zabawiwszy tu kilka dni, popłynęli do ziemi Attyckiej, bardzo się spiesząc i sądząc, że to samo zrobią z Ateńczykami, co zrobili z Eretryjczykami. Ponieważ zaś Maraton był najodpowiedniejszym w Attyce miejscem dla rozwinięcia ruchów jazdy i leżał najbliżej Eretrii, więc tam ich poprowadził Hippiasz, syn Pizystrata. Na tę wiadomość również Ateńczycy wyruszyli do Maratonu Na ich czele stało dziesięciu wodzów; z tych dziesiątym był Miltiades (...)" (Herodot, Dzieje, VI 102-103). 
Nim jednak tak się stało, nim doszło do lądowania Persów pod Maratonem Ateńczycy wysłali gońca po pomoc do jeszcze niedawno skłóconej i rywalizującej z nimi polis – do Sparty. Nadciągające niebezpieczeństwo przewyższało liczebnie obywatelską armię ateńskich hoplitów i kazało zapomnieć o waśniach i urazach. 

Sławę zyskał ateński poseł wysłany do Sparty, ponieważ dzielącą te dwa miasta odległość ok. 230 kilometrów pokonał w niespełna dwa dni. Znamy jego nieśmiertelne imię – Filippides. Pobiegł do Sparty i zaraz po uzyskaniu odpowiedzi pobiegł z powrotem. Nie zastał jednak już wojsk ateńskich, które zdążyły ruszyć pod Maraton. Podążył zatem za nimi. Przyniósł wiadomość, że Spartiaci dołączą do Ateńczyków zaraz po zakończeniu obrzędów religijnych. Jednak w momencie, gdy toczyła się bitwa pod Maratonem, jedynym oddziałem, który zdążył przybyć z pomocą, był kontyngent hoplitów z Platejów, małej polis leżącej w Beocji, tuż przy północnej granicy Attyki.  
Zwycięstwo perskie wydawało się sprawą przesądzoną. Przede wszystkim siły perskie były znacznie liczniejsze niż wojska ateńskie i towarzyszący im kontyngent platejski. Ateńscy dowódcy - kolegium dziesięciu strategów, wybieranych corocznie najwyższych urzędników cywilnych i wojskowych, w którym dominującą rolę odgrywał Miltiades (około 550-489 p.n.e.) opowiadało się za jak najszybszym podjęciem działań, ponieważ obawiało się, że sympatycy oligarchii w mieście podejmą próbę zawarcia zdradzieckiego układu z Persami. Kolegium, postanowiło podjąć atak na całej szerokości frontu, osłabiając centrum i przesuwając większe siły na skrzydła. Aby skrócić czas, przez jaki żołnierze będą narażeni na ostrzał perskich łuczników, strategowie polecili hoplitom przebycie ostatniego odcinka przestrzeni, dzielącej ich od nieprzyjaciela, szybkim biegiem.      


Miltiades uformował falangę: 4 szeregi w środku, 8 na skrzydłach, szerokości 1,5 km Kiedy wreszcie doszło do walki wręcz, greccy piechurzy zyskali przewagę dzięki lepszym pancerzom i dłuższej broni zaczepnej. Zgodnie z przewidywaniami greckiego dowódcy najcięższe walki toczyły się w centrum, zaś na lewym i prawym boku górą byli Ateńczycy. Nie podejmując pościgu za uciekającymi ściągnęli skrzydła i uderzyli na Persów walczących w środku, aby zgnieść perskie wojsko atakiem z obu flank. Następnie zepchnięto Persów na pobliskie bagna, gdzie wybito jednego po drugim tych, którym nie udało się przedostać na stojące w pobliżu okręty.
Bitwa zakończyła się pospiesznym odwrotem wojsk perskich do statków i walką na brzegu. Ateńczycy zdobyli 7 okrętów, reszta odpłynęła. Według tradycji zginęło 6400 Persów i tylko 192 Hellenów.
Zakończyła się bitwa pod Maratonem, ale nie skończyła się wojna. 

Natychmiast po zakończeniu bitwy Miltiades wezwał jednego z hemerodromów (słowo "hemerodromos" oznacza "biegnący cały dzień" i określa zawodowego posłańca) do przekazania wiadomości o zwycięstwie oraz poderwał armię do marszu do Aten, gdyż obawiał się o losy miasta pozbawionego ochrony. Była to słuszna decyzja, gdyż Persowie popłynęli statkami z miejsca ich porażki pod Maratonem wokół przylądka Sounion z zamiarem wylądowania w ateńskim porcie Phaleron i zawładnięcia miastem. 
Legenda przekazała nieśmiertelne imię posłańca, choć antyczni autorzy nie są co do tego zgodni. Wiadomo jak nazywał się posłaniec, który biegł do Sparty (i to właśnie był Filippides). Natomiast nieznane jest imię gońca wysłanego spod Maratonu do Aten. 
Plutarch podaje, że był to Tersyppos z Erchii lub Eukles. Lucjan (II wiek n.e.) podaje, że znany już Tobie Filippides. Legenda chce w nim znać Filippidesa, żołnierza w pancerzu, z tarczą i zakrwawionym mieczem, wykrzykującym radosne słowa zwycięstwa i konającego na oczach obywateli. 
Zaraz po bitwie zmęczeni hoplici tworzący ateńską armię przemierzyła pośpiesznym wpół-marszem, wpół-biegiem przemierzyli odległość około czterdziestu kilometrów dzielącą Maraton od Aten, aby ustrzec miasto przed atakiem perskiej floty. 
Wyobraź sobie obywatela, który niezależnie od pobudek wpływających na jego postawę, został wysłany z Aten na maratońską równinę, który nie spał w nocy i myślał o swoim życiu, żegnał się z braćmi i zastanawiał co przyniesie poranek, który stłoczony w szeregi falangi stał i czekał dręczony wątpliwościami na mający nadejść rozkaz, który cały dzień dźwigał tarczę i miecz i nawet używał ich w walce, który potem, jeśli przeżył, zbrukany krwią, moczem i kałem pragnął nasycić się łupami i odpocząć lub tylko usiąść na pobojowisku i odpocząć, i który nagle został poderwany rozkazem do pośpiesznego powrotu do Aten. 
Wyobraź sobie. 
To właśnie dzisiejsze biegi maratońskie powinny upamiętniać tamten słynny marsz hoplitów z 490 roku p.n.e., a nie tragiczną postać samotnego gońca.
To właśnie dzisiejsze biegi maratońskie powinny stanowić hołd oddany tamtym bezimiennym bohaterom broniących swoich domostw.
To właśni z nimi możesz się utożsamiać.
Gdy okręty perskie pojawiły się w Zatoce Sardońskiej okazało się, że hoplici greccy są już na miejscu. W związku z tym Datis wydał rozkaz odpłynięcia. I oto Persowie, przed którymi wszyscy drżeli, uważając ich za niezwyciężonych, wycofali się z pola walki. Przez całe następne dziesięciolecia dla ateńskiego obywatela największym powodem do chwały było to, że mógł powiedzieć, że walczył pod Maratonem, i że bez wahania stanął naprzeciw budzącego grozę wroga, mimo że Spartanie (ach te odwieczne waśnie) nie zdążyli na czas nadejść z pomocą. 

Bitwa pod Maratonem
490 p.n.e.

Symboliczna waga bitwy pod Maratonem dalece przewyższyła jej znaczenie militarne. Drobne niepowodzenie całej wyprawy przypominającej karną ekspedycję, mimo że zakończone sukcesem ustanawiającym perskie panowanie nad wyspami greckimi, rozwścieczyło Dariusza nie dlatego, że zagroziło w jakikolwiek sposób bezpieczeństwu królestwa, ale dlatego, że naraziło na szwank jego prestiż i królewskie imię. 
Za dziesięć lat jego syn Kserkses z największą armią ówczesnego świata („flota jego składała się z 1200 okrętów wojennych, którym towarzyszyło 2000 okrętów transportowych; wojsko lądowe liczyło 700 000 piechoty i 400 000 konnicy” – Korneliusz Nepos „Żywoty wybitnych mężów”) wyruszy ukarać Greków, ale to już całkiem inna historia. 


Post scriptum.
Skąd się wziął bieg maratoński już wiesz. 
Ale jak możesz przypuszczać mit posłańca też znalazł swoje odbicie we współczesnym świecie biegów, to słynny ultramaraton: Spartathlon (~246 km) z Aten do Sparty.
Możesz nie wiedzieć, ale pewnie podejrzewasz, że skoro Filippides pobiegł do Sparty i z powrotem, to… Tak! Tak właśnie jest! Jest bieg z Aten do Sparty i znowu do Aten. 
Szukaj:
Authentic Phidippides Run Athens-Sparta-Athens 490 km
A sukcesy Polaków mogą Cię zadziwić.
***
O biegu z Aten do Sparty, z powrotem do Aten, dalej pod Maraton i na koniec znowu do Aten - jeszcze nie słyszałem, ale… może już u mnie słuch przytępiony…

niedziela, 23 czerwca 2019

Rekord Polski, Europy, świata...

…czyli kiedy rekord mógłby być rekordem.

Świat polskiego triathlonu obiegła niedawno wieść, że Robert Karaś został rekordzistą Polski w triathlonie na dystansie długim (3,8 km pływania, 180 km jazdy na rowerze i 42,2 km biegania). 
Oprócz świetnego wyniku, 8:13 z sekundami, bo jest to świetny wynik obiektywnie, jest to doskonały pretekst by przyłączyć się do ogólnoświatowej dyskusji, która toczy się nad uznawaniem i samej zasadności (bądź nie) rekordów świata w triathlonie na długim i średnim dystansie wg WTC, czyli 226 km i 113 km; przypominam o tym, bo ITU inaczej klasyfikuje dystanse pod tymi nazwami. Poszczególne konkurencje rozkładają się następująco (226 km i 113 km): pływanie: 3,8 km i 1,9 km; jazda na rowerze 180 km i 90 km; bieganie 42,2 km i 21,1 km.



Bo czy można mówić o rekordzie?
Kibice sportu, zwłaszcza tacy ad hoc, każde osiągnięcie przynoszące poprawę wyniku ogłaszają mianem rekordu i krzyczą z dumą: "mamy rekord". Podobnie krzyczą co 4 lata: "mamy olimpiadę". I nie można ich za to winić. Znaczenie słów precyzyjnie definiowanych, w potocznym znaczeniu często nabiera innego kształtu i odmiennego znaczenia. W świecie fachowców jest to nie do pomyślenia. Precyzyjna definicja, tożsame rozumienie pojęć i szczegółowo opisane warunki pozwalają ustandaryzować dokonania i osiągnięcia niezależnie od miejsca rozgrywania zawodów sportowych.

Stąd jest rozróżnienie między rekordem a najlepszym wynikiem. Czy w triathlonie (226 i 113 km) mamy do czynienia z rekordami czy z najlepszym wynikiem? A może najlepszy wynik jest tożsamy z rekordem?

Nie zawsze tak się dzieje. 
Przykład maratonu pokazuje, że przez wiele lat społeczeństwo kibiców mówiło o rekordach świata, a grono fachowców o najlepszym wyniku na świecie. Trwał ten stan wiele lat, aż do momentu gdy skodyfikowano ustalenia dotyczące głównie trasy, a nawet przez pewien czas rodzaju wykorzystywanego sprzętu.
W ten sposób, gdy już mówiono o rekordach w maratonie, ten w Bostonie dalej był opisywany jako miejsce do uzyskiwania najlepszych wyników na świecie, ale nie do bicia rekordów. Próba Eliuda Kipchoge -1:59:59 - będzie próbą uzyskania najlepszego wyniku na świecie w maratonie, choć świat medialny będzie pokazywał i opisywał bicie i ustanowienie (pożyjemy, zobaczymy) rekordu. 



Przypomnę pokrótce:
W biegach ulicznych rekordy notowane są od 2003 roku. Dystanse są wskazane: 10, 15, 20, półmaraton, 25, 30, maraton i 100 kilometrów.
Trasa musi spełniać określone kryteria. Różnica poziomów między startem a metą nie może być większa niż 1 m na 1 km trasy, a odległość między startem a metą nie może być większa niż 50% długości trasy. Trasa musi być dokładnie wymierzona wg obowiązujących prawideł przez właściwą osobę (z uprawnieniami), by otrzymała atest, który jest ważny 5 lat. I uwaga, atest potwierdzający długość trasy, nawet z dokładnością do 1 milimetra, nie jest tożsamy z tym, by dana trasa spełniała wymóg ustanowienia rekordu.
Do tego dochodzi odpowiednia obsada sędziowska. Kontrola i spowodowanie by potencjalny rekordzista pokonał trasę po opomiarowanym przebiegu. 
I jeszcze jedno, dana impreza musi znaleźć się w odpowiednim kalendarzu imprez.
Jest jeszcze wiele drobnych, choć ważnych kwestii, które muszą być spełnione, by wynik był rekordem.
Gdy się je wypełni, a zawodnik uzyska najlepszy czas, to wtedy będzie rekord.
Tak się ma sprawa z maratonem (półmaratonem).

W triathlonie sprawa jest wielokrotnie bardziej kłopotliwa. Będę się odnosił do dystansu długiego (226 km), ale to samo dotyczy dystansu 113 km.
Najmniej problemów będzie sprawiało pływanie, choć rodzaj wody (słodka, słona), rodzaj zbiornika (rzeka, jezioro, morze), temp. wody (dopuszczenie lub nie pływania w piance), stan wody (fala, "lustro", prąd, pływ) będzie wpływało na wynik, ale mimo wielu czynników można przyjąć, że 3,8 km to będzie 3,8 km, choć może potrzebne będzie uściślenie, że trzeba wyjść w miejscu wejścia, by np. uniknąć płynięcia z prądem prawie 4 km. 
Zmierzenie i atestowanie trasy kolarskiej i biegowej, też nie będzie problemem. Można to zrobić z dokładnością do 1 cm. 
Ale może trzeba będzie podać warunek dodatkowy jak ma to miejsce w maratonie, np. zamkniętą pętlę, by choć suma wjazdów/wbiegów była równa sumie zjazdów/zbiegów, może odległość między startem a metą, a może sumaryczna wielkość przewyższeń?

I gdy mamy wymierzone 3 odcinki: do pływania, jazdy i biegania, i gdy mamy przyjęte warunki, które dany odcinek musi spełnić pozostaje najtrudniejsze... strefy zmian.
Jak zakwalifikować dobieg do strefy T1 po pływaniu, jak zakwalifikować bieganie w strefie, która może być bardzo rozległa, z rowerem?
Czy jest to dodatkowy dystans, czy może wliczyć go do dystansu maratonu?
A wtedy co z samym bieganiem maratonu, który może mieć np. o 2 km mniej?
Czy własny rower zawodnik ma samodzielnie wziąć i odwiesić na stojak?
Na przykład we Frankfurcie rower się oddaje za kreską, a sama strefa zmian T2 jest przez to niebywale krótka i szybka. 

A może dodać strefy do dystansu jazdy na rowerze. Zbyt naciagane?
Zresztą same trasy rowerowe bardzo często mają OKOŁO 180 km. Triathloniści wiedzą gdzie "upolować" niebywały wynik z jazdy bo trasa ma kilka kilometrów mniej.
Ale wg organizatora 226 km, to 226 km, i choć czasem można spotkać uściślenia typu 78 km jazdy i 41,5 km biegu, to ciągle są to zawody Ironman lub Challenge, a sama nazwa przenosi informację, która już w domyśle każe standaryzować odcinek konkurencji: pływanie na 3,8 km, jeżdżenia na 180 km i biegania na 42,2 km.
Niestety, trasa trasie nie równa.
Z tytułem mistrzowskim nie ma problemu, bo są to zawody w jednym miejscu i czasie dla wszystkich zainteresowanych posiadających kwalifikacje, kto wygra zostanie mistrzem.
A co z rekordem?
Czy wynik na trasie 3,6 km +172 km jazdy i 41 km biegu jest tożsamy z wynikiem uzyskanym na dystansie 3,9 km +181 km i 42,8 biegu? Kto będzie rekordzistą?
Czy krótka strefa zmian z udogodnieniami równa jest strefie zmian poprzedzonej np 800-metrowym dobiegiem i to pod górkę?
Może wyłączyć strefy zmian i mieć 3 atestowane odcinki?
Czy wtedy wynik mety nie byłby sumą 3 konkurencji. Jakie to proste! Ale tak się nie da.
Trzeba by było narzucić czasowe ograniczenia lub wymuszenia pozostawania w strefie zmian. To uderza już bezpośrednio w zasadność dyscypliny wielokonkurencyjnej, gdzie sprawność przejścia od konkurencji do konkurencji jest nierozerwalnie związana ze specyfiką dyscypliny.

2014, Stanisław Kowalski ustanawia rekord Europy 100-latków w biegu na 100 metrów: 32,79 s.

Organizatorzy nie ułatwiają zadania. Dla nich dystans 226 obowiązuje z definicji i nie musi oznaczać stanu faktycznego. Stanowi raczej umowny punkt odniesienia. Ironman czy Challenge (226 km), to 226 km z definicji i tylko z definicji. I już. Koniec, kropka. 
W konkurencjach lekkoatletycznych (stadion, atestowana droga), kolarskich (głównie tor), pływackich (basen krótki lub długi) sprawa jest jasna i prosta. Żaden z organizatorów nie odnotuje rekordu wymierzając odcinek za krótki, ba, nawet warunki zewnętrze (wiatr) mogą wykluczyć uzyskanie rekordu mimo ustanowienia najlepszego wyniku. 
W triathlonie na długim dystansie jest inaczej. 
Za to każdy ze mną się zgodzi, że chciałby pobiec maraton (42195 m), a nie inny dystans, chciałby przejechać 180 km, a nie inną odległość i chciałby przepłynąć (sic!) 3,8 km i z tym dystansem może być największy kłopot. Dlaczego? Albowiem często start jest z brzegu (wbieg do wody), a pływanie kończy się wybiegiem do maty mierzącej czas na brzegu. Jak z tego można wnosić pływanie może się skrócić o kilkadziesiąt metrów. Wydać atest na 3,8 km, czy nie? 
Lecz najwięcej trudności będą stanowiły strefy zmian. Dobiegi, wybiegi, wielkość, sposobu oddawania sprzętu, etc.

Czy zatem dałoby się przyjąć modelowe rozwiązanie, które pozwoliłoby na ustanowienie rekordu w triathlonie na dystansie 113 km i 226 km? 
Na pewno tak i nad tym się dyskutuje na świecie.
Jeśli za punkt wyjścia przyjmie się nienaruszalność dystansów, to uściślenia będą wymagać tylko strefy zmian. Ale wtedy 113 km i 226 km będzie oznaczało tylko dystanse poszczególnych konkurencji, bo strefy zmian wydłużą dystans ostateczny. Czy suma dystansów ma być nienaruszalna, a strefy zmian powinny być wliczone do kolejnych konkurencji? Nie wiadomo.
A i tak jeszcze pozostanie profil i przebieg trasy, który przy odcinku kolarskim jest najważniejszy i mogący mocno wpływać na wynik końcowy.

Pytań można by postawić jeszcze więcej, tak jak i namnożyć wątpliwości, na dodatek uzyskać na nie wiele różnych i to każdorazowo prawidłowych odpowiedzi. 
Trzeba w takim wypadku któreś wybrać i na jakieś rozwiązania się zdecydować i przyjąć je jako obowiązujący standard. Będą trasy, na których będzie się bić rekordy, będą takie, na których będzie to niemożliwe. Jak to wpłynie na bilans ekonomiczny organizatora? I w ten sposób jeszcze mocniej komplikuje się debata nad rekordem.

Warto zastanowić się nad tym i starać się wypracować choć na krajowym podwórku wiodący standard by rekord był rekordem, a nie najlepszym wynikiem.
Ale może się też tak okazać, że nigdy się tego nie uda zrobić.
Na razie zostańmy przy tym, że jeżeli zawodnik znajdzie trasę odpowiednio sklasyfikowaną przez organizatora i ustanowi najlepszy wynik to będzie rekordzistą.
Takim go okrzykną kibice. Tak go przedstawią media.
Na razie tak jest, ale czy będzie? Bo tak jak maraton doznał swojego uściślenia, tak może kiedyś przyjdzie pora na triathlon długiego dystansu. 

A może nigdy to nie nastąpi? 

sobota, 4 maja 2019

Dobre rady dla biegaczy


Wiosna, początek lata. Ilość biegających w tym okresie rośnie lawinowo rośnie. Biegać może każdy i biegać chce każdy, więc rady zawsze się przydadzą i choć miło się je głosi, przyjemnie wysłuchuje, to problematycznym może być stosowanie każdej. 
Ale zawsze jest lepiej chuchać na zimne…



Nie przeczytasz dzisiaj o sprzęcie. Nie będzie też metodycznych szczegółów, mogą być treningowe wskazówki, ale przede wszystkim będzie o tym co można ująć zwrotem: bezpieczne bieganie i właściwe zachowanie, czyli rady dla każdego niezależnie od wieku, wzrostu, wagi i osiąganego wyniku; takie rady, o których mówi się: „dla własnego dobra”.



Bo w świecie, w którym liczy się bieganie, każdy, czy to wyczynowiec, czy amator, nawet najlepszy trener na świecie ma takie dni, gdy mu się nie chce, gdy złość i irytacja psują odbiór siebie, innych, otoczenia. Nie pozwól na to. Zawsze są też dobre dni i to one przeważają. Skup się na nich, na tych dobrych dniach. Poniższe rady są po to, by takich dni było jak najwięcej.


  • Jeśli trenujesz przy drogach MUSISZ znać przepisy ruchu drogowego. Biegaj wyposażony w odblaski (wymóg konieczny), a w godzinach rannych, popołudniowych używaj światełek. To, że odbierasz otoczenie jako jasne, nie oznacza, że kierowca postrzega je tak samo. Po zmierzchu używanie odblasków i światełek traktuj jako podstawowy obowiązek. 

  • Słuchawki na uszach z muzyką i zatracenie się w niej może jest i przyjemne, ale na parkowych alejkach, na chodnikach, przy drodze  - niekoniecznie. Bądź świadomy tego co się dzieje w twoim otoczeniu. Ścisz muzykę by była tłem lub odsłoń nieco jedno ucho. Najgorszym połączeniem jest bieganie po ciemku będąc nieoświetlonym i słuchającym muzyki. 

  • Biegnąc w grupie nie zawsze można sobie pozwolić by biec obok siebie, szeroką ławą, bo inni też mają prawo do chodnika, drogi, alei, etc., a gdy biegniesz przy drodze, to może się okazać, że nie da się biec obok siebie. Trzeba poskromić chęć pogadania, czy rywalizacji, a za to nie dość, że zrealizować trening, to w zdrowiu i potreningowej euforii wrócić do domu i wyjść na następny trening w przyszłości.

  • W grupie warto trenować, ale grupa musi być w miarę na jednolitym poziomie wysiłkowym, także z podobnymi zadaniami doraźnymi, bo albo bieg będzie zbyt wolny i niewiele wniesie w rozwój i do tego jeszcze doda się świadomość niezrealizowanego treningu, albo będzie niepotrzebnie męczył (i do tego jeszcze doda się świadomość niezrealizowanego treningu).

  • Przy okazji grupy: grupa jest zawsze grupą, zwłaszcza przy treningach długodystansowych i trialowych. Prędkość grupy, to prędkość najwolniejszych jej członków. Grupa to przyjęcie zobowiązania trzymania się razem i wzajemnego wspierania siebie.

  • Nie śmieć. Możesz papierek po batonie schować na to samo miejsce, z którego go wyciągnąłeś. Wybiegłeś z pełną butelką, to możesz przybiec z pustą. Żadna ujma. To po prostu dobre wychowanie i kultura osobista.

  • Na treningu nie jesteś „świętą krową”. Inni mają takie samo prawa jak ty. Nabieganie, nie ustępowanie drogi, „bo się trenuje”, bo „pracuje się na życiówkę”, bo jest się szybszym niż inni z kategorii, bo się biegło w Nowym Jorku, bo się robi przebieżkę i jest się w jakimś uniesieniu i euforii, nie upoważnia do  takiego postępowania. Takim zachowaniem tylko prowokujesz agresję. 

  • Nie kupuj sprzętu bo fajnie wygląda lub inni go mają. Kupuj ten potrzebny, właściwy i odpowiedni. 

  • Zapisuj się z odpowiednim wyprzedzeniem na bieg, przeczytaj regulamin i startuj pod własnym nazwiskiem.

  • Znaj swoje możliwości i podczas startu nie blokuj innym miejsca. Popchnięcie i wywrotka wielce jest prawdopodobna.

  • Pomagaj innym biegaczom. NIe zawsze jest to bezpośrednia pomoc, czasami wystarczy powiadomić odpowiednie służby lub osoby o zaistniałej sytuacji.

  • Pozdrawiaj innych biegaczy. Zanika wzajemne pozdrawianie się biegaczy (obserwuję to zjawisko we Wrocławiu gdzie biegam po nadodrzańskich wałach). Niegdyś było powszechne, teraz wyjątki je kultywują. Szkoda. Warto wrócić do dobrego obyczaju, a może jest już tylko przeżytkiem godnym zapomnienia?


***

I jeszcze to:

  1. Cel ma być wyzwaniem, ale ma być realistyczny (tempo biegu i dystans):


  1. Ustaliwszy taktykę na bieg nie zmieniaj jej pod wpływem impulsu  przeświadczenia o tym, że za kilkanaście (kilkadziesiąt) minut będziesz się czuł tak samo. Oto jedna z propozycji:

  1. Trenuj właściwie (tempo, kilometraż, ilość w tygodniu). Błędy w trenowaniu:



***


I NAJWAŻNIEJSZE:
  1. Odpocznij przed zawodami. Odpocznij po zawodach.
  1. Ścigaj się na zawodach, nie na treningach.



sobota, 2 marca 2019

Polki i Polacy - Ironman 2019

Polki i Polacy - Ironman 2019

Dla kontynuacji spisu wszystkich Polek i Polaków, którzy uzyskali tytuł Ironman zapisuję i tegoroczne wyniki.


Na tej stronie znajduje się lista polskich Ironmanów 
z roku 2019.

Minione lata znajdują się na tej podstronie:
    ***

    Warunkiem znalezienia się w spisie jest udział i ukończenie zawodów na długim dystansie (226 km) na licencjonowanej trasie, co poświadcza przyznany przez WTC certyfikat Ironman.

    Weryfikacja następuje poprzez oficjalny komunikat organizatora, w którym musi być napisane, że biorąca udział osoba jest obywatelką/obywatelem Polski – POL - (możliwe, że organizator mógł pomylić się i przypisać inne albo zawodniczka/zawodnik mający krotne obywatelstwo wykorzystał/a nie-polskie).

    Wynik jedynie potwierdza minięcie mety i uzyskanie tytułu Ironman’a.

    ***
    New Zealand 
    Taupo, New Zealand
    Mar 2nd
    1. Borowiak, Rafał - 10:10:00
    2. Belski, Maciej - 10:24:15
    3. Mickiewicz, Artur - 10:52:00


    IRONMAN African Championship 
    Nelson Mandela Bay, South Africa
    Apr 7th
    1. Waniewski, Marcin - 9:15:27
    2. Szuder, Przemyysław - 9:49:22
    3. Krawczyk, Bernard - 10:04:42
    4. Medak, Alicja - 10:30:10
    5. Pajak, Michał  -11:07:30
    6. Wylegly, Witold - 11:38:55
    7. Pietraszewski, Grzegorz - 12:10:49
    8. Bugajny, Paweł - 13:29:20


    IRONMAN North American Championship 
    The Woodlands, Texas, USA
    Apr 27th
    1. Najmowicz, Sebastian - 8:26:43
    2. Borowik, Sebastian - 9:26:51
    3. Pikor, Dawid - 10:03:10
    4. Kapitula, Marcin - 10:39:22
    5. Borowik, Joanna - 10:58:39
    6. Kaplan-Rakowski, Regina - 11:25:39
    7. Skoczen, Marek - 11:30:24
    8. Zielinski, Piotr - 11:54:34
    9. Szpot, Ireneusz - 12:05:39
    10. Mozdzonek, Michal - 13:16:00
    11. Kosno, Piotr - 14:31:32
    12. Koziol, Leszek - 14:50:03

    Australia 
    Oceania TriClub Championship | Port Macquarie, Australia
    May 5th
    1. Bączkowski, Marcin - 11:46:30
    2. Michalak, Paweł - 12:23:17
    3. Gadomski, Jakub - 12:47:29
    4. Michalak, Magdalena - 13:02:05

    Santa Rosa 
    Santa Rosa, California, USA
    May 11th
    1. Wolski, Maciej - 10:00:33
    2. Stepniowski, Marek - 12:43:24
    3. Stocki, Łukasz - 12:54:41
    4. Mole, Karolina - 13:36:21
    5. Koziol, Leszek - 15:13:09

    Club La Santa
    Lanzarote 
    Lanzarote, Canary Islands, Spain
    May 25th
    1. Dabrowski, Dariusz - 10:15:15
    2. Marciniak, Damian - 10:31:11
    3. Matusik, Artur - 11:19:14
    4. Gebhardt, Jakub - 11:49:17
    5. Danek, Bartek - 11:54:53
    6. Kment, Rafał - 12:07:12
    7. Nehrebecki, Dariusz - 12:15:59
    8. Fraczyk, Bogusław - 12:40:04
    9. Dzianach, Michal - 13:49:26
    10. Sachanbinski, Aleksander - 13:58:11
    11. Nowak, Artur - 15:10:18
    12. Kuka, Bart - 15:10:58
    13. Annomalia, Anna - 15:25:08

    Brazil 
    Florianopolis, Brazil
    May 26th

    Nikt z Polaków nie startował



    Boulder 
    Boulder, Colorado, USA
    Jun 9th
    1. Bogdziewicz, Tomek - 12:11:17

    Cairns Airport
    IRONMAN Asia-Pacific Championship 
    Cairns, Queensland, Australia
    Jun 9th
    1. Pirek, Mariusz - 9:37:06
    2. Gasiorowski, Piotr - 10:17:26

    Cork 
    Cork, Ireland
    Jun 23rd
    Pływanie odwołane
    1. Kepka, Marcin - 8:58:37
    2. Swinarski, Maciej - 9:13:59
    3. Jaroniec, Adam - 9:15:50
    4. Zwierzchowski, Andrzej - 9:34:08
    5. Nizio, Adam - 9:46:01
    6. Slotwinski, Sebastian - 9:52:02
    7. Sznajder, Mariusz - 10:00:20
    8. Socha, Tomasz - 10:12:50
    9. Sokolowski, Bartosz - 10:43:33
    10. Butler, Joanna - 10:56:15
    11. Zieliński, Michał - 10:57:54
    12. Stelmaszek, Grzegorz - 11:32:56
    13. Przywara, Grzegorz - 11:58:19
    14. Chmurzynski, Łukasz - 12:53:43
    15. Makowska, Maja - 12:56:58
    16. Skrzypek, Izabela - 12:59:09
    17. Wojcik, Wojciech - 13:53:13

    Mainova
    IRONMAN European Championship 
    Frankfurt, Germany
    Jun 30th

    1. Lechowitz, Ania - 10:05:17
    2. Kolanski, Mateusz - 10:20:15
    3. Borowiak, Rafal - 10:26:57
    4. Wyrba, Dawid - 10:28:20
    5. Mika, Tomasz - 11:19:12
    6. Szczesniak, Piotr - 11:27:20
    7. Oworuszko, Jaroslaw - 11:31:10
    8. Sikora, Julita - 11:33:24
    9. Maciejewski, Marcin - 11:52:01
    10. Lakomski, Olek - 12:02:30
    11. Masewicz, Lukasz - 12:06:40
    12. Miklas, Piotr - 12:18:18
    13. Fojtar, Zbigniew Jan - 12:21:09
    14. Chmielewski, Kacper - 12:26:59
    15. Pawlukiewicz, Mieczyslaw - 12:35:42
    16. Cichosz, Remi - 12:42:48
    17. Luberadzka, Monika - 12:53:01
    18. Kwiatkowski, Tomasz - 12:57:58
    19. Korczynski, Radoslaw - 12:58:19
    20. Sawicki, Arkadiusz - 13:20:50
    21. Kuzior, Ewa - 13:22:53
    22. Radziejewski, Grzegorz - 13:25:00
    23. Bielski, Bartek - 13:25:44
    24. Kaczmarek, Karol - 13:31:23
    25. Kurkowski, Ignacy - 13:32:59
    26. Koronkiewicz, Karol - 13:34:56
    27. Kaczmarek, Katarzyna - 13:44:17
    28. Owsinski, Piotr - 13:53:49
    29. Brzek, Szymon - 13:58:05
    30. Przybylo, Piotr - 14:28:40
    31. Bajdowski, Leszek - 14:36:31
    32. Pupka, Artur - 14:42:59



    Haugesund Norway 
    PRESENTED BY: XXL All Sports United
    Haugesund, Norway
    Jun 30th
    1. Osuch, Jakub - 10:28:27
    2. Holowenko, Marcin - 11:07:15
    3. Adamski, Łukasz - 13:39:07
    4. Wojakiewicz, Maciej - 14:43:28

    France 
    Nice, France
    Jun 30th

    1. Paracki, Tomasz - 09:20:10
    2. Lawecki, Darek - 09:25:06
    3. Kaminski, Piotr - 09:30:30
    4. Koziej, Lukasz - 09:36:14
    5. Czarnowski, Lukasz - 09:39:59
    6. Nowaczyk, Grzegorz - 09:40:10
    7. Pasztaleniec, Dariusz - 10:08:09
    8. Mon, Szy - 10:14:57
    9. Jedrkowiak, Piotr - 10:15:50
    10. Prusinowski, Kamil - 10:21:40
    11. Kozela, Pawel - 10:41:51
    12. Potyrala, Bartosz - 10:47:31
    13. Labedzki, Mateusz - 10:55:02
    14. Napiórkowski, Slawomir - 10:56:18
    15. Kopec, Katarzyna - 11:06:51
    16. Ciemielewski, Piotr - 11:23:56
    17. Ksiazek, Tomasz - 11:49:24
    18. Chrusciel, Wojciech - 11:50:40
    19. Skierkowski, Adam - 11:50:50
    20. Kozik, Krzysztof - 12:00:23
    21. Wegiera, Andrzej - 12:07:32
    22. Gomolka, Maciej - 12:29:05


    Austria 
    Klagenfurt, Austria
    Jul 7th

    1. Klatka, Mariusz - 09:35:58
    2. Czerwiec, Artur - 09:38:03
    3. Chrobot, Mariusz - 09:54:12
    4. Szydlowski, Marcin - 09:58:26
    5. Strzelecki, Grzegorz - 10:13:20
    6. Kobialka, Michal - 10:21:01
    7. Szefer, Piotr - 10:21:02
    8. Starzyk, Lukasz - 10:26:33
    9. Kulbicki, Piotr - 10:27:48
    10. Rudnik, Tomasz - 10:27:52
    11. Wojtylo, Michal - 10:32:06
    12. Godlewski, Krzysztof -  10:36:00
    13. Bialek, Tomasz - 10:37:05
    14. Dolkowski, Wojciech - 10:37:45
    15. Glajc, Daniel - 10:40:12
    16. Danek, Bartek - 10:49:31
    17. Tyszka, Dariusz - 10:49:59
    18. Tarski, Tomasz - 10:50:28
    19. Panufnik, Tomasz - 10:53:28
    20. Wojtylo, Olimpia - 10:55:50
    21. Babicz, Pawel - 10:56:40
    22. Zlobicki, Arek - 11:05:54
    23. Andrzejczyk, Sebastian - 11:20:01
    24. Kostanski, Andrzej - 11:20:47
    25. Pysz, Grzegorz - 11:21:04
    26. Zapalowski, Pawel - 11:23:30
    27. Biernacki, Krystian - 11:24:58
    28. Tamborski, Rafal - 11:31:42
    29. Raczkowski, Pawel - 11:34:23
    30. Solecki, Aleksander - 11:35:24
    31. Strzala, Grzegorz - 11:37:39
    32. Bak, Marek - 11:42:05
    33. Stanke, Lukasz - 11:42:18
    34. Plawiak, Anna - 11:42:28
    35. Lesniak, Karolina - 11:48:03
    36. Walczak, Andrzej - 11:48:34
    37. Grzeskowiak, Maciej - 11:49:53
    38. Gebala, Wojtek - 11:53:17
    39. Antosiak, Tomasz - 12:00:58
    40. Janczarek, Arek - 12:06:57
    41. Glówka, Pawel - 12:07:18
    42. Mozdzonek, Michal - 12:10:09
    43. Chmielewski, Grzegorz - 12:15:10
    44. Slomczynski, Marcin - 12:15:11
    45. Janiszewski, Arkadiusz - 12:17:00
    46. Jagielka, Krzysztof - 12:25:23
    47. Filak, Slawomir - 12:26:56
    48. Sipurzynski, Marcin - 12:32:30
    49. Latos, Marek - 12:33:44
    50. Kolodziej, Mariusz - 12:39:17
    51. Piatek, Wieslaw - 12:44:45
    52. Janus, Jacek - 12:45:33
    53. Lupa, Marcin - 12:46:57
    54. Jaskula, Katarzyna - 12:46:58
    55. Bak, Artur - 12:48:15
    56. Malinowski, Bartosz - 12:49:48
    57. Nizankowski, Tomasz - 12:50:04
    58. Kielbasa, Pawel - 13:02:32
    59. Dawiec, Alfred - 13:04:12
    60. Lasota, Rafal - 13:15:44
    61. Goral, Mieczyslaw - 13:20:08
    62. Brewka, Wanda - 13:20:27
    63. Ostaszewska, Marta - 13:26:53
    64. Rymkiewicz, Zbigniew - 13:38:15
    65. Klek, Stanislaw - 13:47:50
    66. Kaniewski, Michal - 14:24:57
    67. Rajczyba, Malgorzata - 14:25:12
    68. Wilkin, Miroslaw - 14:31:18
    69. Halicki, Robert - 14:40:43
    70. Mrowka, Maciej - 15:50:32

    UK 
    Bolton, England
    Jul 14th
    1. Ciosek, Mariusz - 11:23:03
    2. Mitka, Paweł - 11:35:05
    3. Rucinski, Rafal - 12:34:06
    4. Celinski, Pawel - 12:46:54
    5. Jedrasiak, Patryk - 12:55:17
    6. Szulhan, Piotr - 12:56:17
    7. Molendowski, Grzegorz - 13:02:52
    8. Saczek, Marcin - 13:19:53
    9. Kaplon, Lukasz - 13:55:23
    10. Lawniczak, Dominik - 14:28:19
    11. Wiśniewski, Paweł - 15:53:25

    Vitoria-Gasteiz 
    Vitoria, Spain
    Jul 14th
    1. Soltysiak, Joanna - 09:19:00
    2. Jarecki, Grzegorz - 09:29:51
    3. Miszewski, Krzysztof - 09:31:35
    4. Serwinski, Radek - 09:39:07
    5. Marianek, Aleksandra - 10:43:11
    6. Kaminski, Jan - 10:45:13
    7. Knap, Patryk Sebastian - 10:47:09
    8. Zielonka, Jacek - 10:57:53
    9. Stasikowski, Jacek - 11:10:34
    10. Pieczonka, Janusz - 11:35:08
    11. Tetla, Karolina - 12:24:44

    Switzerland 
    Zurich, Switzerland
    Jul 21st
    1. Salatka, Krzysztof - 10:06:17
    2. Holopa, Paweł - 10:25:40
    3. Myslak, Piotr - 10:30:26
    4. Kanarkowski, Patryk - 10:48:31
    5. Aleksiejuk, Piotr - 11:01:02
    6. Ruzik, Rafał - 11:31:21
    7. Adamusiak, Dawid - 11:32:00
    8. Drapella, Dariusz - 11:37:36
    9. Glinkowski, Zbigniew - 11:39:35
    10. Kurkowski, Jakub - 12:16:26
    11. Krzysztof, Baczyński - 12:35:22
    12. Buchert, Tomasz - 14:18:55
    13. Wójcik, Radek - 14:31:34
    14. Kasprzyk, Agata - 14:38:02 
    15. Gora, Christine - 14:42:40
    16. Nigot, Krzysztof - 14:44:03
    17. Chudy, Andrzej - 15:27:40

    Lake Placid 
    Lake Placid, New York, USA
    Jul 28th
    1. Nawrot, Jacek - 13:41:11
    2. Glebocki, Adam - 13:49:25
    3. Bal, Michał - 12:41:55
    4. Debski, Daniel - 15:56:26

    Hamburg 
    Hamburg, Germany
    Jul 28th

    1. Targoni, Paweł - 09:36:54
    2. Domirski, Daniel - 09:37:21
    3. Antoniak, Mieszko - 09:58:01
    4. Malaczewski, Lukasz - 10:01:26
    5. Bednarek, Lukasz - 10:16:38
    6. Przybylski, Jakub - 10:20:56
    7. Stawarz, Jakub - 10:20:59
    8. Blaszczyk, Przemyslaw - 10:22:16
    9. Epelbaum, Dariusz - 10:27:52
    10. Chabasinski, Rafal - 10:30:22
    11. Blazowski, Pawel - 10:32:40
    12. Stukan, Maciej - 10:34:43
    13. Nowak, Michal - 10:35:14
    14. Pstrong, Krystian - 10:37:43
    15. Magierlo, Bartosz - 10:42:20
    16. Tomaszewski, Bartosz - 10:47:25
    17. Zurad, Lukasz - 10:56:47
    18. Zajda, Tomasz - 11:04:17
    19. Markucka, Joanna - 11:07:12
    20. Kozyrski, Krzysztof - 11:10:58
    21. Mika, Tomasz - 11:13:26
    22. Klecha, Michal - 11:14:13
    23. Witkowski, Damian - 11:14:57
    24. Czudec, Pawel - 11:18:11
    25. Domaradzki, Wojciech - 11:24:28
    26. Ruta, Mikolaj - 11:26:09
    27. Suchy, Przemyslaw - 11:46:07
    28. Treder, Wojtek - 11:46:59
    29. Czeremcha, Marcin - 11:48:33
    30. Przedmojski, Tomasz - 11:49:21
    31. Minko, Piotr - 11:52:09
    32. Tomaszewska, Julita - 12:04:41
    33. Wisniewski, Piotr (2) - 12:20:29
    34. Swiatek, Jaroslaw (2) - 12:20:58
    35. Blazutycz, Pawel - 12:21:07
    36. Skalbania, Krzysztof - 12:21:36
    37. Horabik, Kamil - 12:29:42
    38. Szczepanski, Grzegorz - 12:30:32
    39. Chyb, Marcin - 12:34:51
    40. Manikalo, Dariusz - 12:43:05
    41. Swiatek, Jaroslaw (1) - 12:44:27
    42. Kowalski, Lukasz - 12:46:05
    43. Adamaszek, Maciej - 12:46:36
    44. Kromkowski, Maciej - 12:49:15
    45. Nawrocki, Oskar - 12:50:44
    46. Izak, Krzysztof - 13:03:13
    47. Bielecki, Grzegorz - 13:04:29
    48. Klimek, Kinga - 13:06:55
    49. Ginalski, Pawel - 13:08:34
    50. Sowa, Andrzej - 13:11:31
    51. Kurzawinski, Szymon - 13:14:53
    52. Kurowski, Adam - 13:15:49
    53. Grzesik, Marta - 13:15:50
    54. Graban, Emilia - 13:15:55
    55. Sliwski, Arkadiusz - 13:23:35
    56. Grzesiak, Filip - 13:33:19
    57. Winiarz, Maciej - 13:43:16
    58. Salmonowicz, Maciej - 13:53:39
    59. Niski, Michal - 14:06:47
    60. Luczak, Radek - 14:33:18
    61. Wozniak, Tomek - 14:40:25
    62. Koziol, Leszek - 14:44:44
    63. Kosno, Piotr - 15:11:38
    64. Kowalczyk, Rafał - 15:29:07
    65. Langer, Krzysztof - 15:37:29

    W tych zawodach wystąpiło dwóch Jarosławów Świątków, młodszy jest oznaczony (1), starszy (2);
    a także Piotr Wiśniewski, to nie jest ten sam Piotr, który startował w poprzednich latach, oznaczony (2)

    Canada 
    Whistler, BC, Canada
    Jul 28th

    1. Odejewski, Dariusz - 13:17:25

    Tallinn 
    Harjumaa, Estonia
    Aug 3rd
    1. Komander, Ewa - 9:06:35
    2. Jedrasiewicz, Pawel - 9:12:39
    3. Pawlowski, Radek - 09:34:22
    4. Skuza, Pawel - 9:36:22
    5. Miotk, Marcin Jan - 09:51:49
    6. Padlewska, Anna - 10:04:44
    7. Grzanecki, Rafal - 10:26:19
    8. Zaba, Marek - 10:30:39
    9. Otto, Tomasz - 10:36:09
    10. Lyzwinski, Szymon - 10:43:20
    11. Hubko, Marek - 10:51:19
    12. Rybarczyk, Jacek - 11:07:50
    13. Niedziólka, Tomasz - 11:08:11
    14. Kopec, Marcin - 11:34:06
    15. Myslinki, Michal - 11:37:14
    16. Puchalski, Piotr - 11:58:06
    17. Kawecki, Damian - 12:15:05
    18. Batoryna, Aleksander - 12:19:32
    19. Lisowski, Pawel - 12:34:03
    20. Mirowski, Irek - 12:34:15
    21. Chodkiewicz, Tomasz - 12:49:57
    22. Kobieracki, Maciej - 13:18:02
    23. Fik, Jakub - 13:45:20

    Sweden 
    Kalmar, Sweden
    Aug 17th
    1. Ròzalski, Piotr - 09:05:03
    2. Wojewoda, Pawel - 09:30:59
    3. Zych, Bartek - 09:38:12
    4. Kuter, Krzysztof - 09:44:00
    5. Gebhardt, Jakub - 09:47:54
    6. Busz, Wojciech - 09:48:24
    7. Krawczyk, Bernard - 09:48:43
    8. Klimczak, Tomasz - 09:58:44
    9. Kociolowicz, Jakub - 10:10:53
    10. Komorowski, Maciej - 10:12:08
    11. Nowak, Sławomir - 10:12:57
    12. Lakomski, Olek - 10:19:51
    13. Wilk, Cezary - 10:19:52
    14. Brzozowski, Czarek - 10:23:32
    15. Fijolek-Warszewska, Agnieszka - 10:27:34
    16. Lesniak, Tomasz - 10:28:46
    17. Golanowski, Krzysztof - 10:35:16
    18. Pieszala, Maciej - 10:50:57
    19. Powazynski, Arek - 10:54:06
    20. Polak, Wojciech - 11:00:46
    21. Kapral, Rafal - 11:15:13
    22. Sikora, Dariusz - 11:15:19
    23. Slawinski, Jakub - 11:16:05
    24. Koltonik, Marek - 11:31:29
    25. Szut, Dariusz - 11:34:39
    26. Gluszczak, Wojciech - 11:43:31
    27. Surdyn, Damian - 11:52:22
    28. Dudek, Pawel - 11:54:33
    29. Niewinski, Piotr - 12:01:58
    30. Dziobiak, Robert - 12:21:21
    31. Skwarek, Grzegorz - 12:22:17
    32. Stocki, Łukasz - 12:23:30
    33. Andryszak, Aleksandra - 12:29:24
    34. Pupka, Artur - 12:30:17
    35. Zak, Rafal - 12:31:17
    36. Piotrowicz, Krzysztof - 12:31:56
    37. Stodólka, Szymon - 12:33:06
    38. Siwek, Jacek - 12:38:11
    39. Rutkowski, Jaroslaw - 12:42:02
    40. Kosno, Piotr - 12:48:47
    41. Żołnowska, Magdalena - 12:49:19
    42. Kedzierski, Krzysztof - 12:53:28
    43. Karolak, Marcin - 12:59:34
    44. Kaminska Szulc, Joanna - 13:05:16
    45. Michalak, Bogus - 13:11:52
    46. Najder, Jacek - 13:28:33
    47. Mazur, Andrzej - 13:36:39
    48. Grzelak, Michal - 14:44:57
    49. Orzol, Michal - 15:12:50


    Copenhagen 
    Copenhagen, Denmark
    Aug 18th

    1. Karwala, Lukasz - 09:52:31
    2. Mądry, Marcin - 10:00:45
    3. Waliszewski, Jakub - 10:09:35
    4. Wieczorek, Grzegorz - 10:15:49
    5. Terlecki, Jaroslaw - 10:37:15
    6. Starzynski, Piotr - 10:43:13
    7. Dopieralski, Piotr - 11:07:06
    8. Kozak, Mariusz - 11:14:11
    9. Kolkowski, Andrzej - 11:23:04
    10. Kolodziej, Marcin - 11:23:51
    11. Granacka, Aleksandra - 11:36:09
    12. Stepien, Maciej - 11:36:50
    13. Chodowski, Patrick - 11:39:23
    14. Szpot, Ireneusz - 11:48:04
    15. Pietranik, Pawel - 11:54:07
    16. Buda, Dariusz - 11:55:15
    17. Chudzik, Dorota - 11:56:39
    18. Dudko, Slawomir - 12:00:08
    19. Sikorski, Wojciech - 12:02:00
    20. Furmanczyk, Alicja - 12:10:52
    21. Mrozinski, Juliusz - 12:10:54
    22. Krupiak, Katarzyna - 12:39:48
    23. Golec, Artur - 12:41:43
    24. Koziol, Leszek - 12:46:07
    25. Starzynski, Tomasz - 13:01:46
    26. Jedrzejczyk, Agnieszka - 13:07:40
    27. Rydzik, Gabriela - 14:02:09
    28. Romanowski, Mateusz - 14:41:26




    Quebec
    Mont-Tremblant, Quebec, Canada
    Aug 18th

    1. Sliz, Lucyna - 10:46:59
    2. Chrzanowski, Marek - 12:26:49
    3. Kapi, Lukasz - 13:52:26


    Vichy 
    France, Vichy
    Aug 25th

    1. Bugajski, Arkadiusz - 10:34:07
    2. Dziub, Marcin - 10:48:07
    3. Bednarek, Lukasz - 11:17:36
    4. Jedrasiak, Patryk - 12:37:49
    5. Bielecki, Grzegorz - 13:51:27
    6. Chudy, Andrzej - 15:05:25




    Wisconsin 
    Madison, Wisconsin, USA
    Sep 8th

    1. Kosno, Piotr - 15:12:06


    Wales 
    Pembrokeshire, Wales
    Sep 15th

    1. Paciorek, Artur - 11:34:28
    2. Radomski, Przemysław - 15:00:22
    3. Iwanski, Bartosz - 15:19:32



    Emilia-Romagna 
    Cervia, Italy
    Sep 21st

    1. Pernak, Piotr - 08:57:53
    2. Jaroniec, Adam - 09:03:31
    3. Kundzik, Dawid - 09:30:39
    4. Lukaszewski, Szymon - 09:31:08
    5. Slezak, Krzysztof - 09:35:22
    6. Chrobot, Mariusz - 09:40:08
    7. Dmowski, Piotr - 09:47:21
    8. Walkowiak, Dariusz - 09:47:50
    9. Fabiszewski, Rafal - 09:48:06
    10. Bogucki, Marcin - 09:50:06
    11. Kot, Remigiusz - 09:53:15
    12. Blazowski, Pawel - 10:02:53
    13. Filipowski, Zdzislaw - 10:06:25
    14. Pawlak, Marek - 10:07:24
    15. Pawlowski, Mariusz - 10:10:01
    16. Siwy, Sebastian - 10:10:30
    17. Jaskowska, Bozena - 10:11:47
    18. Danilewicz, Mariusz - 10:12:12
    19. Werczynski, Michal - 10:15:44
    20. Muszytowski, Damian - 10:20:21
    21. Grycman, Lukasz - 10:21:59
    22. Sieczkowski, Damian - 10:27:50
    23. Kurek, Bartosz - 10:29:44
    24. Walaszczyk, Wojciech - 10:30:00
    25. Licznarowski, Eugeniusz - 10:30:10
    26. Swiderski, Konrad - 10:30:20
    27. Dmowski, Bartosz - 10:33:37
    28. Wojcieszak, Robert - 10:34:42
    29. Zieleniewski, Filip - 10:37:20
    30. Szlaski, Igor - 10:38:40
    31. Mateja, Dariusz - 10:40:22
    32. Babicki, Szymon - 10:42:52
    33. Dmowski, Pawel - 10:45:33
    34. Król, Maciej - 10:49:42
    35. Poniewierski, Rafal - 10:50:02
    36. Jagas, Janusz - 10:54:59
    37. Podziewski, Sebastian - 11:00:52
    38. Sliwa, Maciej - 11:07:32
    39. Lejman, Adam - 11:10:52
    40. Lubinski, Cezary - 11:10:55
    41. Sieczkowski, Robert - 11:14:53
    42. Mozdzonek, Michal - 11:16:18
    43. Smolinski, Robert - 11:21:34
    44. Urlich, Tomasz - 11:22:45
    45. Baran, Jacek - 11:25:19
    46. Barylak, Piotr - 11:26:25
    47. Brzek, Szymon - 11:26:44
    48. Zwolinski, Szymon - 11:29:45
    49. Murphy, Magdalena - 11:33:39
    50. Bartosinski, Bartlomiej - 11:34:06
    51. Kazmierczak, Marcin - 11:40:21
    52. Rozniata, Andrzej - 11:59:55
    53. Zarzycki, Tomasz - 12:00:47
    54. Partyka, Lukasz - 12:01:10
    55. Gorajek, Robert - 12:06:13
    56. Rozniata, Iwona - 12:07:57
    57. Jedrasiak, Patryk - 12:23:36
    58. Minkina, Maciej - 12:25:34
    59. Kwiatkowski, Christoph - 12:34:34
    60. Makowska, Maja - 12:40:47
    61. Sachanbinski, Aleksander - 12:42:02
    62. Graniczny, Krzysztof - 12:44:16
    63. Madej, Tomasz - 12:45:22
    64. Hadas, Krzysztof - 12:55:35
    65. Skoczylas, Wojciech - 12:57:50
    66. Buchal, Grzegorz - 13:07:51
    67. Paszek, Joanna - 13:20:39
    68. Zawieja, Bartosz - 13:50:11
    69. Wasilewski, Michal - 13:59:33
    70. Dmowski, Wojciech - 14:12:50
    71. Kobacki, Przemyslaw - 14:15:10
    72. Czechowicz, Tomasz - 14:18:36
    73. Kozlowski, Maciej - 15:36:12

    Gurye 
    Gurye, Korea
    Sep 22nd

    15.10.2019 - brak danych

    Maryland 
    Cambridge, Maryland, USA
    Sep 28th
    1. Puzio, Grzegorz - 11:11:46
    2. Kozlowski, Andrzej - 11:31:09


    Chattanooga 
    Chattanooga, Tennessee
    Sep 29th

    1. Baciak, Phiilip - 15:06:26

    Taiwan 
    Penghu, Taiwan
    Sep 29th

    1. Sobolewski, Jakub - 10:04:32


    Barcelona 
    Calella, Spain
    Oct 6th
    1. Wilkowiecki, Robert - 08:06:45
    2. Najmowicz, Sebastian - 08:10:54
    3. Adam, Kacper - 08:35:17
    4. Czerwiec, Artur - 09:11:06
    5. Chmura, Maciej - 09:15:58
    6. Danek, Bartlomiej - 09:21:47
    7. Klatka, Mariusz - 09:22:16
    8. Wisniowski, Grzegorz - 09:23:52
    9. Stepien, Marcin - 09:36:43
    10. Helak, Pawel - 09:37:04
    11. Rycyk, Maciej - 09:37:22
    12. Krasnodebski, Sebastian - 09:37:30
    13. Lemke, Leszek - 09:39:33
    14. Folga, Marek - 09:40:23
    15. Fabiszewski, Marcin - 09:45:38
    16. Kapitula, Marcin - 09:45:50
    17. Tarski, Tomasz - 09:46:15
    18. Wcislo, Wojtek - 09:48:26
    19. Socha, Tomasz - 09:53:57
    20. Wasowski, Piotr - 09:55:56
    21. Gniot, Jacek - 09:56:32
    22. Tyszka, Dariusz - 10:01:18
    23. Panufnik, Tomasz - 10:02:12
    24. Szul, Daniel - 10:04:11
    25. Osciak, Rafal - 10:04:28
    26. Ogrodowczyk, Rafal - 10:05:51
    27. Babicz, Pawel - 10:12:10
    28. Jurek, Robert - 10:16:03
    29. Radziukiewicz, Grzegorz - 10:16:50
    30. Szmidt, Janusz - 10:21:40
    31. Rafal, Chmielewski - 10:26:29
    32. Wolowski, Filip - 10:28:32
    33. Strzala, Grzegorz - 10:28:47
    34. Grzybek, Mateusz - 10:31:51
    35. Pamula, Marek - 10:33:36
    36. Kubicki, Tomasz - 10:35:54
    37. Styla, Kamil Aleksander - 10:40:18
    38. Jedowski, Maciej - 10:42:17
    39. Celmer, Piotr - 10:46:08
    40. Mlynarczyk, Marcin - 10:48:27
    41. Buchalik, Arkadiusz - 10:48:47
    42. Stelmaszek, Grzegorz - 10:50:55
    43. Kozak, Mariusz - 10:51:59
    44. Branny, Krzysztof - 10:56:32
    45. Kozak, Krzysztof - 11:01:55
    46. Beil, Dawid - 11:03:28
    47. Desselberger, Andrzej - 11:06:57
    48. Soltys, Magdalena - 11:10:19
    49. Domaranczyk, Jacek - 11:10:34
    50. Zubik, Michal - 11:14:16
    51. Kaplinski, Kamil - 11:21:55
    52. Pietraszewski, Grzegorz - 11:23:53
    53. Dobrosielski, Grzegorz - 11:24:36
    54. Zakrzewski, Wojtek - 11:25:34
    55. Pawlak, Jakub - 11:28:04
    56. Donigiewicz, Urszula - 11:29:49
    57. Ratajczak, Marek - 11:46:02
    58. Kozanecka, Joanna - 11:46:04
    59. Bednarczyk, Anna - 11:47:09
    60. Piotrowicz, Hubert - 11:54:21
    61. Forc, Cyprian - 12:02:49
    62. Szczepaniak, Wojciech - 12:05:43
    63. Nevretdinov, Marat - 12:07:46
    64. Lopag, Jerzy - 12:09:44
    65. Kastelnik, Mieszko - 12:16:26
    66. Bielecki, Grzegorz - 12:18:53
    67. Rzepka, Jakub - 12:21:21
    68. Szpot, Ireneusz - 12:21:27
    69. Domin, Bartosz - 12:23:27
    70. Kosmowski, Blazej - 12:33:18
    71. Matusiewicz, Sławomir - 12:41:16
    72. Czerwiec, Magdalena - 13:23:58
    73. Guss, Bartosz - 13:29:20
    74. Toll, Tomasz - 13:34:35
    75. Gaszczyk, Marcin - 14:12:25
    76. Lapawa, Dariusz - 14:34:26
    77. Litkowski, Zbigniew - 14:51:50
    78. Mrowka, Maciej - 15:09:08
    Przypomnę, że najliczniejszy start Polaków miał miejsce w 2017 roku - 104 uczestników


    IRONMAN World Championship 
    Kailua-Kona, Hawaii, USA
    Oct 12th
    1. Kimmer, Jakub - 09:36:39
    2. Dabrowski, Dariusz - 09:36:41
    3. Pirek, Mariusz - 09:38:29
    4. Borowik, Sebastian - 09:44:22
    5. Nizio, Adam - 09:52:48
    6. Lechowitz, Ania - 09:57:40
    7. Podziewski, Arkadiusz - 09:59:29
    8. Targoni, Pawel Marcin - 10:00:35
    9. Swinarski, Maciej - 10:03:36
    10. Waniewski, Marcin - 10:05:08
    11. Kosmowski, Michal - 10:06:28
    12. Kepka, Marcin -10:08:36
    13. Pacholak, Marcin - 10:09:08
    14. Ròzalski, Piotr - 10:11:33
    15. Jedrasiewicz, Pawel - 10:16:22
    16. Pawlowski, Radek - 10:22:52
    17. Padlewska, Anna - 10:43:41
    18. Alchimowicz, Krzysztof - 11:05:59
    19. Sliz, Lucyna - 11:26:09
    20. Sikora, Julita - 11:39:17
    21. Fazan, Rafal - 11:45:05
    22. Medak, Alicja - 11:53:31
    23. Warzybok, Magda - 11:57:33
    24. Kaplan-Rakowski, Regina - 12:29:23
    25. Butler, Joanna - 12:51:50
    Przypomnę, że najliczniejszy start Polaków na Hawajach miał miejsce w 2018 roku - 26 uczestników


    Louisville 
    Louisville, Kentucky, USA
    Oct 13th
    1. Szuder, Przemysław - 08:17:22
    2. Sienica, Arkadiusz - 08:28:03
    3. Borowiak, Rafal - 08:33:10
    4. Gasiorowski, Piotr - 09:00:16
    5. Studniarek, Adam - 10:34:30
    6. Klamann, Kamil - 11:03:18


    Malaysia 
    Langkawi, Malaysia
    Oct 26th

    1. Najnigier-Pierzynowska, Agnieszka - 11:41:21
    2. Nowacka, Agata - 13:21:22



    Florida 
    Panama City Beach, Florida, USA
    Nov 2nd

    1. Ziemianska, Aneta - 9:53:18
    2. Molik, Piotr - 14:01:26
    3. Sowa, Krystyna - 14:03:45
    4. Czechowicz, Tomasz - 15:12:55
    5. Stepien, Katarzyna - 15:41:12




    Arizona 
    Tempe, Arizona, USA
    Nov 24th

    1. Polkowska, Monika - 12:47:22
    2. Kotynia, Jakub - 13:46:01
    3. Polkowski, Marcin - 13:46:22




    Cozumel 
    Cozumel, Mexico
    Nov 24th

    1. Komander, Ewa - 9:16:29
    2. Karwala, Filip - 11:29:49
    3. Chechelska, Joanna - 12:14:43
    4. Klek, Stanislaw - 13:30:36




    Western Australia 
    Busselton, Western Australia
    Dec 1st

    1. Jerzyk, Agnieszka - 8:57:32
    2. Chalacis, Pawel - 11:27:01
    3. Michalak, Pawel - 11:52:50
    4. Kregielska, Anita - 14:34:09




    IRONMAN South American Championship 
    Mar del Plata, Argentina
    Dec 1st

    1. Borowiak, Rafal - 9:49:01
    2. Liberka, Tomasz - 11:18:34
    3. Kobialka, Michal - 11:19:43




    podobało się, skorzystałeś? postaw kawę autorowi